Były burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski zasiadł na ławie oskarżonych. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności [WIDEO] [AKTUALIZACJA]

Mateusz Klinowski przyszedł do sądu we wtorek w towarzystwie swojego adwokata. Zaznaczył, że nie przyznaje się do winy.
Sprawa dotyczy budowy latem 2018 mostu na rzece Kleczanka w Rokowie, w gminie Wadowice.

Mateusz Klinowski, który był burmistrzem Wadowic w latach 2014-2018, oskarżony jest o przekroczenie uprawnień przy tej inwestycji. Według wadowickiej prokuratury, publiczne pieniądze (jak wylicza były burmistrz inwestycja kosztowała około 300 tysięcy złotych) wydano bez przetargu, a budowla nie posiadała wymaganego zezwolenia.

Chodzi o przestępstwo z artykułu 231 paragraf 1 kodeksu karnego, czyli przeprowadzenie inwestycji w postaci budowy mostu, bez pozwoleń wymaganych przez ustawę prawo budowalne.

Z ustaleń Prokuratury Rejonowej w Wadowicach wynika, że Mateusza Klinowski będąc burmistrzem Wadowic, jako funkcjonariusz publiczny miał przekroczyć swoje uprawnienia i nie dopełnić obowiązków, działając na szkodę interesu publicznego gminy Wadowice

usłyszał w sądzie były burmistrz Wadowic, gdy odczytywano mu akt oskarżenia.

O konieczności takiej inwestycji poinformowała mnie jedna z urzędniczek

tłumaczył się we wtorek (9.03.2021 przed sądem Klinowski.

Zapewniał, że działania, które podjął w tej sprawie spowodowane były jego troską o komfort życia mieszkańców Rokowa a rządzeniu miastem poświęcał się bez reszty.

W celach służbowych w ratuszu przebywałem i po 10 godzin dziennie, także w weekendy

podkreślał Mateusz Klinowski.

Po rozprawie odpowiadał na pytania dziennikarzy.

Tylko proszę merytorycznie, bez oceniania!

poinstruował go chwilę wcześniej jego adwokat.
Jeszcze przed rozprawą Mateusz Klinowski, obecnie radny gminy Wadowice, sugerował upolitycznienie procesu:

Most w Rokowie zburzony został w 2010 roku. Podmyte zostały jego filary, obiekt groził zawaleniem. Ówczesna burmistrz Wadowic Ewa Filipiak w 2011 r. zdecydowała o jego wyburzeniu ze względów bezpieczeństwa. Przez siedem lat mieszkańcy mogli korzystać z prowizorycznej kładki dla pieszych. Dopiero w 2018, za kadencji Mateusza Klinowskiego, doczekali się nowej przeprawy.

Rok później w Wadowicach zmieniła się jednak władza. Klinowski przegrał wybory z Bartoszem Kalińskim a ten urzędowanie zaczął od kontroli pracy swojego poprzednika. Wtedy orzeczono, że inwestycja była nielegalna. Wtedy też inwestycję ostatecznie zalegalizowano, ale kosztowało to gminę, a więc podatników, ponad 200 tys. zł należnych kar administracyjnych.

To właśnie w wyniku ustaleń byłych podwładnych Klinowskiego magistrat zawiadomił prokuraturę o tym, że nową przeprawę wybudowano, umocniono teren, a także usypano i utwardzono dojazd bez stosownej dokumentacji. Jak grzmiał nowy burmistrz, pieniądze publiczne wydano bez przetargu, a inwestycja nie posiadała pozwolenia na budowę. Gdyby niewielki most się zawalił i ktoś by przy tym ucierpiał, to byłby problem z wypłatą odszkodowania.

Sąd odroczył proces na późniejszy termin. Dojdzie do niego jeszcze przed wakacjami. Wszystko z tego powodu, że przesłuchani muszą zostać świadkowie w tej sprawie. Wiadomo, że w sądzie pojawi m.in. obecny burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński a także Paweł Polak, za kadencji Klinowskiego kierownik wydziału infrastruktury i rozwoju w Urzędzie Miejskim w Wadowicach. Polak w 2019 roku odszedł z pracy. Przesłuchane zastaną także inne urzędniczki z wadowickiego magistratu.

Wszystko wskazuje na to, że Mateusz Klinowski w ciągu najbliższego półrocza często będzie zasiadał na ławie oskarżonych. Jeszcze w tym miesiącu ruszyć ma kolejny proces. Tym razem chodzi o przebudowę budynku sanitarno-użytkowego przy kortach tenisowych w Parku Miejskim w Wadowicach. Obok byłego burmistrza na ławie oskarżonych zasiądzie urzędniczka starostwa powiatowego. Oboje są oskarżeni o przekroczenie swoich uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Za oba przestępstwa grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności.