Wybór gospodarza imprezy nie był przypadkowy. W gminie Pałecznica uprawą bobu zajmuje się około 90 gospodarstw, a Sudołek, choć liczy zaledwie 230 mieszkańców, jest „bobowym zagłębiem”. - Mogliśmy w tym roku rozpocząć świętowanie, bo cena bobu jest przyzwoita i pozwala rolnikom na to, aby cieszyli się efektów swojej pracy. Chcielibyśmy, aby tak było co roku - mówi wójt gminy Marcin Gaweł i zdradza, że pomysł na imprezę urodził się w ubiegłym roku w... Bobowej.
Rolnicy też podkreślają, że cena kilograma bobu w skupie, wynosząca 7-10 zł, jest bardzo dobra, ale jest to po części efekt suszy, która spowodowała, że plony są niższe. - O ile normalnie z hektara można zebrać do pięciu ton, w tym roku było tego około 1,5 tony - słyszymy.
Podczas imprezy tytułu Liderów Bobu odebrali właściciele gospodarstw, zajmujących się uprawą tego warzywa: Małgorzata i Sławomir Zawartkowie oraz Elżbieta i Rafał Zawartkowie. Specjalne statuetki wręczali wicemarszałek Wojciech Kozak i wójt Gaweł.
Podczas imprezy można było spróbować potraw w bobu przygotowanych przez gospodynie z Sudołka, posłuchać koncertu orkiestry parafialnej z Wrocimowic, zatańczyć zumbę itp.
Więcej o tradycji uprawy bobu w rejonie Pałecznicy wkrótce w Dzienniku Polskim.
ZOBACZ KONIECZNIE: