Bartosz Kapustka nie został jeszcze piłkarzem Leicester City. Według niektórych mediów, na wczoraj miał jednak zaplanowane testy medyczne. Takim doniesieniom dziwił się trener Cracovii Jacek Zieliński.
- Bartosz jest z nami na zgrupowaniu, więc nie wiem, jakim cudem przejdzie testy medyczne w Leicester. Mam Bartka na obozie, i tyle mogę powiedzieć - mówił nam wczoraj szkoleniowiec „Pasów”, który ze względu na Światowe Dni Młodzieży w środę zabrał swoich piłkarzy do Sieniawy.
19-letni Kapustka zawodnikiem mistrzów Anglii może zostać jednak w każdej chwili. Szefowie „Lisów” są na tyle zdeterminowani, że - według tamtejszych dziennikarzy - podnieśli ofertę i zamiast 6,2 mln funtów chcą za zdolnego Polaka zapłacić 7,4 mln (to cała kwota, łącznie z bonusami m.in. za liczbę występów Kapustki).
Tym samym Kapustka byłby najdroższym piłkarzem sprzedanym z ekstraklasy. Póki co, liderem tego rankingu jest Adrian Mierzejewski, który z Polonii Warszawa do Trabzonsporu odszedł za 5,25 mln euro. - Nie jest ważne, za ile tam trafię, ale żeby wszystko doszło do skutku - powtarza Bartosz Kapustka.
W Sieniawie piłkarze Cracovii rozmawiali nie tylko o transferze kolegi, bo jutro o godz. 15.30 w Lublinie zmierzą się z Górnikiem Łęczna. A tydzień temu przegrali 2:3 w Niecieczy. - Było dużo rozmów, pobyt w spokojnym miejscu. Miejmy nadzieję, że Termalicę mamy już za sobą - wyjaśnia Zieliński.
Zanim Cracovia uległa „Słonikom”, rozbiła 5:1 u siebie Piasta Gliwice. Z kolei Górnik sezon zaczął od dwóch porażek: po 1:2 z Ruchem i Lechią. Trener Zieliński: - Wcale nie patrzymy na to, co się działo z Górnikiem w dwóch poprzednich kolejkach. To będzie zupełnie inne spotkanie. Mieliśmy swoje problemy w Niecieczy. Musimy wyciągnąć wnioski.
Na pytanie, czy będą zmiany w składzie, Zieliński odpowiada krótko: - To zobaczy pan w niedzielę.
W Lublinie nie zagrają dwaj nowi zawodnicy „Pasów”, Diego Ferraresso i Jakub Cunta.
Wczoraj: Arka Gdynia - Ruch Chorzów 3:0 (1:0), Zjawiński 23, Bożok 69, Siemaszko 81.