Chełmek. Nie widać końca remontu drogi 780 [ZDJĘCIA]

W lepszej sytuacji są kierowcy samochodów osobowych, bo drogowcy obiecują, że przed świętami będzie można wreszcie przejechać drogą wojewódzką 780 przez Chełmek bez stania pod światłami sterującymi ruchem wahadłowym.

Do tego czasu mają zakończyć się roboty na drodze dojazdowej do nowego mostu nad Przemszą oraz na skrzyżowaniu drogi 780 z ulicami Oświęcimską i Mieszka I. W tej chwili, szczególnie w godzinach szczytu, trzeba tu odstać nawet kilkanaście minut.

Pierwotnie cała inwestycja miała zakończyć się w czerwcu. Potem termin został przedłużony do listopada, ale i ten nie był dotrzymany. Wykonawcą jest spółka z Czech Metrostav. - Czeska firma miała kłopoty ze znalezieniem podwykonawców polskich do części dojazdowej drogi i dlatego nastąpił poślizg - tłumaczy Ryszard Leśniak, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie.

Jak przyznają w ZDW, to jeszcze nie koniec problemów. Przed świętami wprawdzie ma być dopuszczony ruch dwiema nitkami jezdni, ale tylko dla samochodów osobowych.

- Spodziewamy się, że finisz tej inwestycji nastąpi w przyszłym roku. W tej chwili trudno dokładnie powiedzieć, kiedy. Tym bardziej że nadchodzi zima i pewnie części prac nie będzie można w tych warunkach wykonać - dodaje rzecznik ZDW.

Niewykluczone, że wykonawca będzie musiał płacić kary za zwłokę. Bo na zakończenie inwestycji czekają przede wszystkim kierowcy pojazdów ciężarowych, dla których wprowadzono objazdy przez Oświęcim w drodze na Śląsk. - To jest prawie 20 dodatkowych kilometrów w jedną stronę - wylicza kierowca ciężarówki z Chełmka.

Gotowy już nowy most łukowy ma ponad 65 m długości. Zastąpił starą przeprawę, która była już w fatalnym stanie technicznym i została wyburzona. Koszt całej inwestycji, która rozpoczęła się w lutym 2012 roku, to prawie 10 mln zł.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+