- Inspirację zbierałam przez cały lata swojej działalności. Postanowiłam połączyć wszystkie profesje i hobby, którymi się zajmuję, czyli fotografię i architekturę krajobrazu, by stworzyć ten właśnie projekt - mówi Marta Pietrzyk.
Marta Pietrzyk nie tylko wykonała zdjęcia, ale również osobiści zaprojektowała i stworzyła ekologiczne stroje z roślin. Był to jej debiut w roli projektantki i jak widać, wypadł znakomicie. Przy zbiorach surowców pomagał jej tata Jerzy Hajda.
- Wcześniej nie projektowałam ubrań, aczkolwiek lubię rysunek żurnalowy i szkicowałam stroje. Sięgnęłam również po akwarelę, którą lubię
- wyjaśnia Marta Pietrzyk. - Uczęszczam na zajęcia na Politechnice Krakowskiej z architektury i akwareli, które prowadzi Krzysztof Ludwin - dodaje.
Największym wyzwaniem okazała się organizacja pracy. W rolę modelek wcieliły się bliskie jej kobiety, które nie zajmują się pozowaniem profesjonalnie. Trzeba było zgrać ich miesiąc urodzenia z terminem sesji oraz przetransportować stroje. Większość zdjęć wykonanych została w Chrzanowie i Trzebini. Jedna z sesji odbyła się na Pustyni Błędowskiej.
- Stroje wykonywane były na bieżąco. Miałam zatem miesiąc czasu na stworzenie danej kreacji. Zależało mi, by każda modelka pozowała w miesiącu swoich urodzin - dodaje.
Najdalszym wyjazdem była wrześniowa sesja w Bogdanówce. Tam w rolę modelki wcieliła się sama Marta Pietrzyk, która pozowała z puchaczem bengalskim użyczonym przez zaprzyjaźnionego sokolnika. Dużym wsparciem był dla niej mąż, który towarzyszył jej przy każdej sesji i wykonał film backstage z całego projektu,
- Każdy projekt jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Zawsze szukam wyzwań
- wyznaje Marta Pietrzyk. - Pomysły na nowe projekty to zazwyczaj impuls, nie siedzę i rozmyślam na tym godzinami. Pojawiają się sugestie, by następny kalendarz wydać z panami. Nie wykluczam tego - mówi artystka o planach na przyszły rok.
Pierwszy egzemplarz kalendarza przekazany został na licytację dla Aleksa, który na leczenie SMA potrzebuje zebrać 9 mln zł.
Kalendarz "12 pór roku" można kupić w cenie 40 zł poprzez stronę www.zielonykadr.pl. Projektowi poświęcona została również wystawa, którą można do 31 stycznia oglądać w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Chrzanowie.
- Tak handlowano kiedyś w Oświęcimiu
- Lokatorzy odebrali klucze do mieszkań. Zobaczcie, jak wyglądają
- Wigilia mieszkańców Olkusza [ZDJĘCIA, FILM]
- Co warto wiedzieć o karpiu, zanim trafi na nasze stoły
- Oświęcim. Dawna rzeźnia miejska znika z powierzchni ziemi
- 3,5 sekundy i nie ma gigantycznego komina elektrowni
WIDEO: Krótki wywiad
