Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów: do przerębli morsy skaczą na bombę

Magdalena Balicka
fot. Józef Słowik
Ręcznik kąpielowy, skarpety, czapka i... piła. To komplet plażowy każdego morsa. Dla chrzanowskich miłośników lodowatych kąpieli sezon jeszcze się nie skończył.

19-letnia Monika Skórka z Chrzanowa tej zimy po raz pierwszy odważyła się wskoczyć do przerębli. Wraz z dziesięcioosobową grupą morsów udała się na trzebiński Balaton, by popluskać się w zimnej wodzie.
- Trochę się bałam szoku termicznego - wyznaje młoda kobieta. Gdy jednak wskoczyła w stroju kąpielowym do wykrojonej dziury w zalewie, szybko poskromiła lęk.

- Rewelacja. Czuję, jak krew szybciej krąży w żyłach - uśmiecha się chrzanowianka. Pierwszy raz wytrzymała w lodowatej wodzie trzy minuty.
- To wystarczy, by człowiek poczuł się jak nowo narodzony - przekonuje Sebastian Kowalik z chrzanowskiego WOPR. Twierdzi, że im niższa temperatura, tym większa frajda.

- Chodzi o szok termiczny związany ze zmianą temperatury - przekonuje WOPR-owiec. - Dlatego do zimnej wody trzeba wskoczyć nagle, zanurząjąc się aż po szyję. Pamiętajmy jednak o specjalnych skarpetach piankowych, które uchronią nas przed odmrożeniem kończyn. Ręce także powinny wystawać na powierzchnię. Najlepiej trzymać je w górze. Przyda się także czapka na głowie.

Morsowanie należy rozpocząć od kilkunastominutowej rozgrzewki. Najlepsze jest bieganie, które rozgrzeje nasze ciało.
Morsem może zostać niemal każdy, niezależnie od wieku. Jedynie osoby chorujące na serce muszą zrezygnować z tej formy hartowania organizmu. - Problemy z krążeniem i słabe serce mogłyby nie wytrzymać takiego szoku termicznego - ostrzega Ewa Żółkiewicz, kardiolog z chrzanowskiego szpitala.

Dodaje, że zimna woda może powodować różne przykurcze ciała. - Dlatego hartowanie powinniśmy zaczynać stopniowo. Na początek wystarczy minuta pod wodą - radzi lekarka. Morsów wciąż przybywa, a zima jeszcze nie odpuściła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska