MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów: policja strzelała gumowymi kulami do szalejącego 23-latka

Magdalena Balicka
fot. archiwum Polskapresse
W Żarkach pod Libiążem policjanci strzelali gumowymi kulami, by obezwładnić agresywnego mężczyznę z nożem. 23-latek trafił na obserwację do szpitala psychiatrycznego. Mężczyzna dłuższą chwilę biegał po domu z nożem, grożąc śmiercią swoim rodzicom.

Małżonkowie w obawie o życie zadzwonili po policję. Ich syn nie chciał się uspokoić. Na widok mundurowych rzucił w ich kierunku stek wyzwisk, potem wziął do ręki kamień i rozbił przednią szybę radiowozu. Funkcjonariusze starali się obezwładnić napastnika tarczami. Gdy to nie przyniosło skutku, wzięli w ręce broń i postrzelili 23-latka w nogę gumowymi kulami. Takich używa się przeważnie podczas imprez sportowych, by uspokoić agresywnych pseudokibiców.

Jak podaje Robert Mataysik, rzecznik chrzanowskiej policji, 23-latek został przewieziony do chrzanowskiego szpitala na oddział psychiatryczny. Mężczyzna także tam był agresywny i były trudności, by pobrać mu krew do badania na zawartość alkoholu w organiźmie.

Jeśli medycy wykluczą, by w chwili zdarzenia był niepoczytalny, odpowie za zniszczenie policyjnego mienia oraz czynną napaść na funkcjonariuszy. Grozi mu za to nawet osiem lat więzienia.

Nie wiadomo jeszcze, czy rodzice 23-latka złożą doniesienie, by ścigać syna za groźby z użyciem noża. Jeśli tak, kara może być surowsza. Jak przyznają sąsiedzi sprawcy, to nie jedyny taki jego wybryk.

Rzecznik Matyasik mówi, że to pierwsza interwencja z użyciem gumowych pocisków na terenie powiatu chrzanowskiego. Niedawno policjanci użyli wprawdzie siły wobec innego mężczyzny, który w Trzebini niszczył siekierą auta, ale jego udało się obezwładnić bez użycia broni.

***

W Zabierzowie w kwietniu policjanci użyli broni palnej podczas interwencji domowej. Po otrzymaniu zgłoszenia o awanturze przyjechali na miejsce zdarzenia. 55-latek awanturował się, ponieważ nie chciał pozwolić partnerce, by się wyprowadziła. Mężczyzna zaatakował policjantów nożem, oni odparli atak i ostrzegli, że użyją broni. Gdy to nie poskutkowało, oddali strzał, mierzyli w nogi napastnika. Również to nie odniosło skutku. Wtedy padł drugi strzał - w okolice tułowia. Policjanci wezwali pogotowie i zaczęli udzielać rannemu pomocy. 55-latek w stanie ciężkim trafił do szpitala, niestety zmarł. Funkcjonariusz, który postrzelił mężczyznę, zdaniem policji działał zgodnie z przepisami. Takiego zdania była też prokuratura i umorzyła sprawę.

W Tuchowie w styczniu 2011 r. policjanci użyli broni podczas policyjnego pościgu. Przypadkowo postrzelili wtedy nietrzeźwego Andrzeja S., którego zatrzymali do kontroli drogowej, gdy jechał autem. Po zbadaniu kierowcy alkomatem puścili go do domu i wtedy mężczyzna został postrzelony. Znalał się w centrum akcji pościgowej za 22-latkiem z Przemyśla. Policjanci oddali 11 strzałów za uciekinierem, jedna kula trafiła jednak Andrzeja S. Ranny zmarł w szpitalu w Tarnowie. Sprawę nadal wyjaśnia prokuratura w Krakowie.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska