https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Radni PiS nie podpisali się pod apelem o dymisję

Magdalena Balicka
15 z 21 radnych miejskich podpisało się pod apelem do burmistrza, aby podał się do dymisji po tym, jak złamał prawo, jadąc po pijanemu. Radni PiS odmówili podpisu.

Od kolizji z udziałem burmistrza Chrzanowa, którą spowodował, jadąc samochodem po pijanemu, minął prawie miesiąc. Choć Marek N. usłyszał już prokuratorskie zarzuty i grozi mu do dwóch lat więzienia, ten nie przyznaje się do winy, udając przed mieszkańcami i współpracownikami, że nic się nie stało. Chrzanowianie są oburzeni. Dopóki nie zapadnie prawomocny wyrok skazujący szefa gminy, mogą jedynie czekać na referendum. A to będzie możliwe dopiero z końcem sierpnia, gdy minie dziewięć miesięcy od objęcia stanowiska.

Chrzanowscy radni postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i zaapelować do Marka N., by honorowo podał się do dymisji. Na wtorkowej sesji Krzysztof Zubik, przewodniczący rady miejskiej, odczytał oficjalny apel, pod którym podpisało się 15 radnych Platformy Obywatelskiej i Wspólnego Chrzanowa. Zabrakło podpisów członków Prawa i Sprawiedliwości, co zostało odczytane przez opozycję jako poparcie dla burmistrza łamiącego prawo. - Gdyby Marek N. miał odrobinę honoru, po tym, co zrobił, powinien ustąpić - twierdzi Krzysztof Zubik. Jest zaskoczony, że radni PiS mają odmienne zdanie.

Apel pięć minut przed sesją
Anna Kasprzyk, radna PiS, zarzeka się, że jej partia nie pochwala zachowania burmistrza i uważa je za karygodne. - Nie podpisaliśmy się pod apelem tylko dlatego, że koledzy z opozycji podstawili nam papier pięć minut przed sesją, nie konsultując z nami jego treści - zaznacza Kasprzyk.
Dodaje, że po zdarzeniu z udziałem Marka N. przewodniczący rady zwołał szefów klubów radnych na spotkanie, by wspólnie wypracować stanowisko w sprawie.

- Miał przygotować pismo, do którego każde z ugrupowań miało wnieść własne poprawki. To miało być wspólne dzieło. Tymczasem PiS został całkowicie pominięty - tłumaczy radna Kasprzyk. Twierdzi, że nie broni burmistrza. - Skoro jednak wiadomo, że sam nie zamierza podawać się do dymisji, taki apel jest całkowicie bezzasadny. Musimy czekać na prawomocny wyrok albo na referendum - tłumaczy radna PiS. Zapewnia, że jeśli do niego dojdzie, weźmie w nim udział i zagłosuje za odwołaniem Marka N.
- Zawiodłam się na nim i jest mi wstyd. Jako radna nie czuję się jednak prawomocna do wydawania wyroków. Dopóki nadal jest burmistrzem, dopóty powinien pracować tak, by gmina na tym nie straciła - komentuje.

Mieszkańcy oburzeni
Zaufanie do Marka N. stracił także szef chrzanowskeigo PiS Krzysztof Kasperek, który kilka dni temu w rozmowie z dziennikarzami "Gazety Krakowskiej" wyznał, że trwanie w agonii tylko pogarsza sytuację.
Tymczasem chrzanowianie są oburzeni na bezczynność Marka N. - Wstyd i hańba. Nie dość, że dopuścił się przestępstwa, bo wsiadł za kółko po alkoholu i tylko cudem nikogo nie zabił, to jeszcze udaje, że nic się nie wydarzyło - denerwuje się Marcin Baran z Chrzanowa. Nie może uwierzyć, że podczas przesłuchania w prokuraturze burmistrz stwierdził, że niczego nie pamięta i nie umie wyjaśnić przyczyny swej niepamięci.
- Przecież cyfry nie kłamią. Podczas zatrzymania wydmuchał dwa razy 1,7 promila alkoholu. Natomiast wynik badania jego krwi pokazał 1,44 promila, czyli niewiele mniej - przypomina Czytelnik "Gazety Krakowksiej". Uważa, że burmistrz Chrzanowa wystarczająco skompromitował już miasto.

- Teraz kojarzą nas z burmistrzem celebrytą, który po pijaku rozwala płotki - dodaje Mariusz Kaczor z Chrzanowa. Kilka dni temu, gdy zobaczył w telewizji zapowiedź serialu "Szpital" z udziałem Marka N. o mało nie zasłabł.
- Burmistrz jest stale nieuchwytny w urzędzie. Już dwukrotnie próbowałem się z nim umówić w ramach przyjęcia stron i ciągle go nie ma, tymczasem nadal grywa w serialach - denerwuje się mężczyzna.
Marek N. jest nieuchwytny także dla dziennikarzy "Gazety Krakowskiej". Od zdarzenia z 21 lutego nie odbiera telefonu komórkowego. Z burmistrzem nie łączy także jego sekretarka. Ciągle tłumaczy Marka N., że jest albo na spotkaniu, albo właśnie wyszedł.

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
MARIAN
Radni macie już pewno kogoś na stołek z PO
M
Marek
kogo radni chcą wsadzić na stołek
N
Na pewno
To na pewno była prowokacja lemingów! Oni potrafią robić takie rzeczy!
i
i to jaki
od karania sa Sądy, a nie opinia publiczna.
M
Mieszkaniec Zorro
Gdy czytam ten artykuł mam wrażenie, że cały Chrzanów żyje problemem Pana Burmistrza. Prawda jest zgoła inna i powiem więcej mało kogo obchodzi cały ten galimatias. Wielu moich znajomych nawet nie wie co się stało. Całe te zamieszanie i robienie afery wychodzi od radnych, którzy zapomnieli za co biorą pieniądze. Ja jako obywatel pytam co Radni od stycznia do 16 marca zrobili aby nam mieszkańcom żyło sie lepiej. Odpowiedź prosta zaśpiewajmy piosenkę Lady Pank Mniej niż ..... oo.
???
Jazda po pijaku mi się nie podoba. Ale oburzenie moje wywołuje nagonka na burmistrza. Dla wielu osób jest niewygodny i tylko czekali na jakieś potknięcie - a tu taki "prezent " im zgotował. Jak można go nie wykorzystać, prawda?
E
Elka
A Tobie się podoba jazda po pijanemu naszego burmistrza? Co musiałoby się stać, żebyś była oburzona?
K
Krzesimir
Na temat burmistrza zdania są podzielone. Burmistrz i pis ma swoje zdanie, a mieszkańcy mają inne.
j
jar
Gdyby to dotyczyło radnego innej partii, to natychmiast PiS żądało by dymisji. Mentalność Kalego w wydaniu PiS.
:-(
Dlaczego autorka artykuliku pisze opinię "...Mieszkańcy oburzeni...", ja tam oburzona nie jestem. Na temat burmistrza zdania są podzielone.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska