https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Radny poświęca swoją dietę, by informować mieszkańców

Magdalena Balicka
Roman Madejski to chyba jedyny radny w regionie, który przeznacza własną dietę na informowanie mieszkańców swego osiedla o tym, co aktualnie dzieje się w urzędzie i całej gminie. Wydaje gazetkę, którą rozprowadza po sklepach na os. Kąty w Chrzanowie. Do skomputeryzowanych wysyła także elektroniczną jej wersję.

Na ośmiu stronach miesięcznika informuje, jakie uchwały zostały podjęte w ostatnim czasie, jakie interpelacje sam złożył oraz jakie inwestycje planowane są w okolicy. Dodatkowo publikuje wszystkie ważne numery telefonów, m.in. do poszczególnych urzędników. Zamienia się także w reportera, „chwytając” na fotografiach osiedlowe pikniki, imprezy czy spotkania.

- Wielu, szczególnie starszych mieszkańców os. Kąty nie znało nawet nazwisk wszystkich radnych. Nie mieli pojęcia, gdzie się zwrócić, by załatwić jakąś sprawę - tłumaczy Roman Madejski.

Mieszkańcy osiedla codziennie dzwonią do niego, zgłaszając problemy ze wstrząsami w kopalniach Janina i Sobieski czy w związku ze smrodem z wysypiska śmieci. Ostatnio także w związku z dzikami, które podchodzą pod domy, czy ze żmijami, których jest teraz mnóstwo.

- Ludzie szukają wsparcia i pomocy. Nigdy go nie odmawiam, ale pomyślałem, że dzięki gazetce sami znajdą numery, gdzie należy interweniować. Dowiedzą się, że na przykład w sprawie dzików najlepiej dzwonić do Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego - wyjaśnia Madejski.

Do tej pory ukazały się dwa numery pisemka „Nasze osiedle Kąty”. Wydrukowano je w 500 egzemplarzach.

Na Kątach jest 420 domów, więc wystarczy dla każdego. Mieszkańcy zabierają prasę z lady sklepików. Reszta trafia do magistratu i biblioteki.

- Rozchodzą się jak świeże bułeczki - uśmiecha się radny z Chrzanowa. Nie chce zdradzać, ile kosztuje go druk. - Robię to dla przyjemności - wyznaje. Nie ukrywa jednak, że to dla niego dodatkowa praca.

- Zwykle siedzę po nocach, by przełożyć podjęte przez radnych uchwały na ludzki język. Wybieram te fragmenty, które są istotne dla tutejszych. Niektóre komentuję - podkreśla.

W ostatnim numerze z lipca Roman Madejski umieścił dane, ile zarabia burmistrz Chrzanowa, z wyszczególnieniem dodatków funkcyjnych i specjalnych.

- To zawsze będzie interesowało ludzi - podkreśla. Są też opowieści historyczne, z których Madejski słynie już w całej gminie. W ubiegłym roku zaczął odwiedzać najstarszych mieszkańców osiedla, by odtworzyć dawne dzieje osiedla, szukał starych fotografii.

- Nawet w bibliotece nie było żadnych wzmianek o historii Kątów. Teraz posiada najbogatszy zbiór fotografii i wspomnień z wszystkich osiedli Chrzanowa - wyznaje z dumą.

Gazetka cieszy się dużym uznaniem wśród miejscowych. Jan Siewniak z ulicy Spacerowej wozi ją nawet w koszyku swego roweru, by mieć pod ręką wszystkie ważne numery telefonów.

- To był strzał w dziesiątkę. Nie siedzę w internecie i nie śledzę stron urzędowych. Do tej pory nie wiedziałem, co dzieje się w gminie - wyznaje mężczyzna.

Być może inni radni czy sołtysi podkradną pomysł Romana Madejskiego i także wydadzą własną broszurę...

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

i
internautaaa
Pomysł naprawdę świetny, popieram :). Ale wielu radnych miejskich czy powiatowych i burmistrzów prowadzi swoje strony internetowe czy na Facebooku, może warto i o tym napisać??

1) Reklamy, umieszczone na ostatniej stronie tej broszury - to tylko funkcja informacyjna, reklamowa czy może pokrycie kosztów druku w jakimś stopniu?

2) "Nie chce zdradzać, ile kosztuje druk..." - bo, drodzy Internauci, bo nie wierzę, by przeznaczał na tę broszurę CAŁĄ dietę... Tylko jej część!!! - warto o tym zaznaczyć w artykule.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska