Na ośmiu stronach miesięcznika informuje, jakie uchwały zostały podjęte w ostatnim czasie, jakie interpelacje sam złożył oraz jakie inwestycje planowane są w okolicy. Dodatkowo publikuje wszystkie ważne numery telefonów, m.in. do poszczególnych urzędników. Zamienia się także w reportera, „chwytając” na fotografiach osiedlowe pikniki, imprezy czy spotkania.
- Wielu, szczególnie starszych mieszkańców os. Kąty nie znało nawet nazwisk wszystkich radnych. Nie mieli pojęcia, gdzie się zwrócić, by załatwić jakąś sprawę - tłumaczy Roman Madejski.
Mieszkańcy osiedla codziennie dzwonią do niego, zgłaszając problemy ze wstrząsami w kopalniach Janina i Sobieski czy w związku ze smrodem z wysypiska śmieci. Ostatnio także w związku z dzikami, które podchodzą pod domy, czy ze żmijami, których jest teraz mnóstwo.
- Ludzie szukają wsparcia i pomocy. Nigdy go nie odmawiam, ale pomyślałem, że dzięki gazetce sami znajdą numery, gdzie należy interweniować. Dowiedzą się, że na przykład w sprawie dzików najlepiej dzwonić do Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego - wyjaśnia Madejski.
Do tej pory ukazały się dwa numery pisemka „Nasze osiedle Kąty”. Wydrukowano je w 500 egzemplarzach.
Na Kątach jest 420 domów, więc wystarczy dla każdego. Mieszkańcy zabierają prasę z lady sklepików. Reszta trafia do magistratu i biblioteki.
- Rozchodzą się jak świeże bułeczki - uśmiecha się radny z Chrzanowa. Nie chce zdradzać, ile kosztuje go druk. - Robię to dla przyjemności - wyznaje. Nie ukrywa jednak, że to dla niego dodatkowa praca.
- Zwykle siedzę po nocach, by przełożyć podjęte przez radnych uchwały na ludzki język. Wybieram te fragmenty, które są istotne dla tutejszych. Niektóre komentuję - podkreśla.
W ostatnim numerze z lipca Roman Madejski umieścił dane, ile zarabia burmistrz Chrzanowa, z wyszczególnieniem dodatków funkcyjnych i specjalnych.
- To zawsze będzie interesowało ludzi - podkreśla. Są też opowieści historyczne, z których Madejski słynie już w całej gminie. W ubiegłym roku zaczął odwiedzać najstarszych mieszkańców osiedla, by odtworzyć dawne dzieje osiedla, szukał starych fotografii.
- Nawet w bibliotece nie było żadnych wzmianek o historii Kątów. Teraz posiada najbogatszy zbiór fotografii i wspomnień z wszystkich osiedli Chrzanowa - wyznaje z dumą.
Gazetka cieszy się dużym uznaniem wśród miejscowych. Jan Siewniak z ulicy Spacerowej wozi ją nawet w koszyku swego roweru, by mieć pod ręką wszystkie ważne numery telefonów.
- To był strzał w dziesiątkę. Nie siedzę w internecie i nie śledzę stron urzędowych. Do tej pory nie wiedziałem, co dzieje się w gminie - wyznaje mężczyzna.
Być może inni radni czy sołtysi podkradną pomysł Romana Madejskiego i także wydadzą własną broszurę...