Jedyny plac zabaw w Kościelcu - dzielnicy Chrzanowa - jest oblegany nie tylko przez matki z dziećmi. Wieczorami także przez drobnych pijaczków i imprezujacą młodzież. Zostają po nich dowody w postaci śmieci - butelek, niedopałków. Dlatego miejsce, zamiast być ostoją dla małych odkrywców, jest tykającą bombą, gdzie na każdym kroku czyhają na dzieci niebezpieczeństwa.
- Urządzenia są tak zdewastowane, że nie da się z nich korzystać. Z drewnianych drabinek wystają drzazgi, bo są całe połamane. W trawie pełno jest potłuczonego szkła, a wokół ławek mnóstwo petów po papierosach - pokazuje Natalia Feluś, mama rocznego Krzysia.
Zabawa skończy się źle
Ostatnio jej ucząca się chodzić pociecha rozbiła główkę o betonową nogę ławki, z której wystają kamienie. - Choć oboje z mężem pilnowaliśmy malca, ten tak niefortunnie potknął się, że uderzył główką o kamienie. Porysował buzię - opowiada.
Inne mamy mają równie złe opinie o tym miejscu. - Kiedyś naprawdę dojdzie tu do nieszczęścia - denerwuje się Jola, kolejna matka dawniej przychodząca z dzieckiem na ten plac zabaw. Ma żal do gminy, że ta nie inwestuje w to miejsce. - Urządzenia są nie tylko przestarzałe, ale zniszczone. Brakuje mat na podłożu, które amortyzowałyby upadek dziecka. Nie ma bezpiecznych kantów na zabawkach - wylicza. Nawet trawnik nie jest koszony regularnie.
Alternatywa daleko
- Najgorsze, że w okolicy nie ma drugiego placu zabaw - podkreśla Feluś. Gdy tylko ma więcej czasu, idzie z synem na os. Niepodległości w Chrzanowie albo do centrum miasta, by synek pobawił się w bezpiecznym miejscu. - Taki spacer zajmuje nam jednak ponad 40 minut w jedną stronę - zaznacza.
Problem dotyczy kilkudziesięciu rodzin z potomstwem. Jedyne, co udało im się wywalczyć kilka lat temu, to ogrodzenie placu, który znajduje się kilka metrów od stawu. - Wcześniej rozbrykane dzieciaki, które bawiły się piłką, mogły zapędzić się do wody - opowiadają matki.
Niedawno po ich interwencji w urzędzie gminy na kilku urządzeniach pojawiły się... tabliczki z napisem: "uwaga, niebezpieczne urządzenia". Zniknęły po kilku dniach. - Jacyś chuligani wyrwali je, pozostawiając tylko wystające śruby - pokazuje miejsce po tabliczce pani Natalia.
Gmina obiecuje
O problemach w Kościelcu urzędnicy nic nie wiedzą - tak przynajmniej twierdzą, choć to przecież na ich zlecenie zamontowano kilka tygodni temu tabliczki ostrzegawcze. Patrycja Mucha z Wydziału Ochrony Środowiska w chrzanowskim magistracie obiecuje, że urządzenia zostaną szybko naprawione, a te, które już nie nadają się do użytku - zdemontowane.
- Mamy specjalną firmę, która na bieżąco dba o urządzenia na placach zabaw w gminie. Poprosimy pracowników, by w pierwszej kolejności zajęli się tym w Kościelcu - obiecuje Mucha. W tym roku na nowe zabawki nie będzie pieniędzy. - Aktualnie doposażamy plac na ul. Partyzantów i na os. Borowiec - mówi.
Chrzanowskie place zabaw
Na terenie gminy Chrzanów jest 14 placów zabaw. Dziesięć w mieście: na osiedlach: Północ (przy bloku Mieszka I 15a), Stara Huta, Kościelec, Stella, Fałata, Rospontowej, Niepodległości, Partyzantów, a także przy nowej bibliotece w Chrzanowie oraz w Parku Miejskim. Są także cztery place zabaw w sołectwach: w Balinie przy ulicy Łukasiewicza (za biblioteką), w Luszowicach przy ul. Dygasińskiego, Okradziejówce przy ul. Mostowej oraz w Płazie przy ul. Fredry.
W razie zniszczeń na placach zabaw rodzice zaalarmować powinni Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w chrzanowskim urzędzie miasta. Do jego zadań należy m.in. urządzanie i utrzymywanie placów zabaw na nieruchomościach administrowanych przez Urząd Miejski,
tel. 32 75 85 118 (do 121), adres e-mail: [email protected].
Plac zabaw na osiedlu Kościelec wyposażony jest w zestaw zabawowy z wieżą, zjeżdżalnią i pomostem ruchomym, piaskownicę, metalową karuzelę, pociąg Kulfon, sprężynowiec kwiat, dwie huśtawki podwójne, zestaw Słoń, w skład którego wchodzi zjeżdżalnia i trzy pomosty.Wszystkie te elementy są bardzo zniszczone.