W ostatnim meczu uległa tyszanom 3:5. Wynik nie pokazuje różnicy, jaka w tej chwili dzieli tyszan od krakowian. GKS to w tej chwili główny faworyt do tytułu mistrza Polski, a „Pasy” co najwyżej mogą walczyć o 5. miejsce.
- Myślę, że mecz ten miał charakter play-offowy – ocenił trener krakowian Marek Ziętara. – Walka, walka przez cały mecz. Z pewnością zespół tyski wykazał się w niektórych momentach większą dojrzałością, utrzymując się przy krążku i prezentując solidną postawę w obronie. Mogę być zły o stratę drugiej oraz trzeciej bramki. To, co powiedzieliśmy sobie w szatni – w spotkaniach play-offu, a z którymś z najbliższych przeciwników w nim zagramy i to będzie naprawdę wysoki poziom, nie możemy sobie pozwolić na takie błędy, kiedy tracimy krążek w tercji ataku oraz w przewadze i po kontrataku dostajemy z tego gola. To są proste pomyłki, których musimy się w play-offie wystrzegać, bo na tym etapie będzie to nas słono kosztować. Te dwa momenty były ważne, gdyż pozwoliły tyszanom wyrównać stan meczu i wyjść na prowadzenie. Spotkanie zaczęliśmy naprawdę dobrze, ale przez nie wymknęło się nam ono spod kontroli. Potem mecz definiowała walka. W drugiej odsłonie mieliśmy kilka świetnych sytuacji, aby doprowadzić do remisu. Nie udało się, ale trudno, walczymy dalej. O tym też wspomniałem chłopakom, że każdy kolejny nasz mecz będzie dla nas kluczowym w kontekście wyciągnięcia wniosków indywidualnych i zespołowych, aby wyłapać ewentualne mankamenty i skorygować je przed rozpoczęciem decydującej fazy sezonu.
Przed „Pasami” jeszcze trzy mecze w sezonie regularnym i to z zespołami z topu – w Oświęcimiu i z JKH na wyjeździe oraz z Katowicami w Krakowie. 5. lokata, którą obecnie zajmują podopieczni Ziętary jest poważnie zagrożona. Tyle samo punktów mają torunianie i przed sobą jeszcze mecz w Nowym Targu, więc jest duża szansa, że zaksięgują w nim trzy punkty.
Comarch Cracovia zapewne więc uplasuje się na 6. miejscu przed fazą play-off. Musi jednak uważać na Zagłębie Sosnowiec, które ją goni, a jego strata wynosi tylko trzy punkty (sosnowiczanie mają lepszy bilans bezpośrednich meczów z Cracovią).
