Cracovia 1906 wycofana
Drugi zespół grał w małopolskiej trzeciej lidze tylko do stycznia.
- Musieliśmy wycofać zespół z rozgrywek ze względu na niedobór zawodników – mówi Wojciech Pach, członek zarządu Cracovii 1906, sekretarz klubu i kierownik ds. sportowych. - Nastąpiła kumulacja kontuzji i nie mieliśmy już kim grać. Oczywiście nie stało się to nagle, tylko po trzeciej kolejce sezonu zaczęły się piętrzyć trudności kadrowe.
Mieliśmy kadrę 16 zawodników. Ci, którzy nie mieścili się w I zespole, mogli grać w drugim pod kierunkiem tego samego trenera Łukasza Kasperca. Nastała plaga kontuzji, trzech zawodników miało urazy więzadeł krzyżowych kolana, dwóch miało problem z kręgosłupem, inni z łękotkami. A jak jest pech to jest pech, najlepszy nasz II-ligowiec Kacper Nowak wspomógł drugi zespół i też doznał kontuzji.
Cracovia dograła jakoś pierwszą rundę i w styczniu zapadła decyzja o wycofaniu zespołu.
- Musieliśmy podjąć taką trudną decyzję i zapłacić karę kilkuset złotych – mówi Pach. - Cały czas szukamy sponsorów. Droga do powrotu do gry jest otwarta od nowego sezonu. Jeśli poprawi się sytuacja. Ten zespół nie generuje nie wiadomo jakich kosztów. Mecze mamy w hali na Focha, treningi na różnych obiektach, wyjazdy nie są dalekie – to Wadowice, Limanowa.
Odchodzą najlepsi
Ostatni mecz drugi zespół rozegrał 17 grudnia z Regisem Wieliczka, wygrywając 72:67, potem oddawał mecze już walkowerem - z Gorlicami i Koroną Kraków, którą w I rundzie pokonał 105:49. I tak będzie do końca sezonu, rywale będą księgować punkty za mecze z Cracovią i wygrywać walkowerami po 20:0
- Pierwsza drużyna ma tytularnego sponsora – Yabino, poza tym mamy drobnych – mówi Pach. - Chcielibyśmy osiągnąć stabilizację, w 2026 r. jest 100-lecie powstania sekcji, chcielibyśmy na tę okazję awansować do I ligi. Na razie to są tylko marzenia, bo nie mamy na to środków finansowych. Po ostatnim sezonie odeszło dwóch naszych najlepszych zawodników – Patryk Hałka do Katowic i Dawid Golus do AZS AGH Kraków. „Coś” tam zawodnikom płacimy, ale nie możemy się równać z czołówką ligi. Współpracujemy ze szkołami SP 50 i SP 130 i liczymy na dopływ wychowanków i długofalowy rozwój. Ile potrzeba byłoby nam pieniędzy, by spokojnie rozegrać sezon? Myślę, że około 100 tys. złotych.
