- Cracovia może walczyć o wszystko do ostatniej kolejki – mówi Mikołajczyk. - Po wygranym meczu z Lechem byłem większym optymistą, przestałem się bać Legii. Po porażce w Gliwicach jednak obawy wróciły. Jestem bardzo zawiedziony ostatnią porażką z Piastem 0:1. Widać, że Cracovia ma jeszcze wiele braków. To nie jest drużyna na mistrzostwo, co najwyżej na awans do europejskich pucharów. Trzeba się cieszyć z tego, co jest – z drugiej lokaty.
Cracovia. Kibice "Pasów" dopingowali zespół w Gliwicach
W sobotę o godz. 20 Cracovia zagra na Łazienkowskiej z Legią. Zapowiada się na frapującą konfrontację i być może kluczową w kwestii mistrzowskiego tytułu.
- W ubiegłym sezonie udało się przełamać kompleks warszawskiego klubu i wreszcie wygrać z Legią na jej stadionie – przypomina Mikołajczyk. - Natomiast teraz jest różnica na korzyść Legii. Trudno być huraoptymistą. Jak Cracovia przegrałaby w Warszawie wtedy dystans między zespołami wzrośnie do 6 punktów na korzyść rywali i już raczej nie można by się łudzić, że „Pasy” coś zrobią w kontekście walki o pierwsze miejsce. Legia mia zdecydowanie mocniejszy skład. Poza tym Cracovia ma zbyt duże wahania formy, potrafi zagrać dobry mecz i tydzień później już słaby. Nie wiem, czy ktoś się jeszcze wmiesza w walkę o mistrzostwo. Widać, że Pogoń gra słabiej niż jesienią. Innych kandydatów nie widzę. Cracovia ma ciężki terminarz – wizytę w Warszawie, a trzy dni później derby. Nie jestem optymistą... Gdybym dzisiaj miał stawiać na to, kto będzie mistrzem, to jednak na Cracovię bym nie postawił pieniędzy. Serce by chciało, ale rozum mówi inaczej. Patrząc realnie, to „Pasy” mogą być w pierwszej trójce, cieszyłbym się z tego.
Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Piastem Gliwice
Mikołajczyk z uwagą śledzi każdy mecz podopiecznych trenera Michała Probierza, te w Krakowie na stadionie, a wyjazdowe w telewizji i jest bardzo krytycznym odbiorcą.
- Cracovia potrafi pokazać ofensywne oblicze, jak w meczu z Lechem – mówi były zawodnik. - A przecież potrafi też dobrze bronić, w 10 meczach nie straciła gola. To bardzo cenna umiejętność.
Wiele mówiło się przed rundą o wzmocnieniach, ale na razie nie widać mocy wśród nowych piłkarzy.
- Nowi zawodnicy na razie nie są rewelacyjni – potwierdza Mikołajczyk. - Trudno po trzech meczach ich oceniać, trener wie lepiej, ma ich na treningach na co dzień, ale furory nie robią. Na razie nie są to wzmocnienia. Z tych, któryz już byli, jestem zawiedziony Rafaelem Lopesem i Pelle van Amersfoortem, który jest wolny, mało przebojowy, obaj nie mają dobrego uderzenia. Liderem jest Janusz Gol, najlepszy piłkarz ligi. Początki w „Pasach” miał niemrawe, teraz jest lepiej, widać, że potrafi zagrać piłkę. Dobre jest to, że zespół nie jest uzależniony od jednego zawodnika, tylko wielu bierze ciężar gry i strzelania bramek na siebie. Na każdą pozycję jest dwóch zawodników, konkurencja robi swoje. Mam dobre zdanie o młodzieży. Podoba mi się Sylwester Lusiusz, zmężniał, robi się z niego dobry piłkarz, niezły jest Kamil Pestka. O młodzież nie ma się co martwić.
Cracovia. Klubowy ośrodek treningowy w Rącznej rośnie jak na drożdżach
Cracovia. Historia lubi się powtarzać - tak kibice "Pasów" p...
- Najpiękniejsze fanki na krakowskich stadionach. Kiedy wrócą na trybuny?
- Wieczysta Kraków. Kolejne zmiany kadrowe [AKTUALIZACJA]
- Sekrety stadionu Wisły Kraków. Nieznane zakamarki! [ZDJĘCIA]
- Gwiazdy klasy okręgowej Kraków ZDJĘCIA
- Wisła Kraków. Byli wiślacy zimą 2020 zmienili kluby
- Sergiu Hanca. Strzelec zwycięskiej bramki dla Cracovii
