- Nie leczy się to tak szybko, jak myśleliśmy, w związku z tym nie ma sensu narażać chłopaka na poważniejszy uraz, by nie pogłębił się w kontekście kolejnych meczów – mówi trener "Pasów" Jacek Zieliński. - Postaramy się tak zrobić, by jego brak był jak najmniej odczuwalny. Zdajemy sobie sprawę, że to jest zawodnik, który strzelił dla nas najwięcej bramek, ale trudno, nie zagra i trzeba postawić na innych.
Skręcenia stawu skokowego na wtorkowym treningu doznał Marcin Budziński. Ale piłkarz może być brany pod uwagę przy ustalaniu składu. - Z nim wszystko jest OK – twierdzi trener.
Kontuzjowani są nadal Piotr Malarczyk i Paweł Jaroszyński oraz, rzecz jasna, Miroslav Covilo, z jego stratą do końca sezonu wszyscy zdążyli się pogodzić.
- Sytuacja kadrowa jest daleka od ideału, ale trzeba sobie jakoś radzić - mówi Zieliński.