Jak na zespół, który broni się przed spadkiem, Cracovia ma dobrą średnią punktową w ostatnich meczach. „Pasy” w grupie spadkowej uzbierały pięć „oczek” po remisie w Lubinie z Zagłębiem (2:2), pokonaniu Arki Gdynia 1:0 w Krakowie i ostatnim podziale punktów z Wisłą w Płocku (1:1).
Zespół trenera Franciszka Smudy jest w gorszej sytuacji od krakowian, zajmuje bowiem 15. lokatę w tabeli, mając trzy punkty mniej od Cracovii – 18 wobec 21 krakowian. W dodatku przegrał ostatni mecz w Gdyni. To pokazuje, że z wielką determinacją przystąpi do tego meczu, bo tylko zwycięstwo daje mus szansę na uniknięcie najgorszego. „Pasy” z pewnością zadowoliłby remis, który, podobnie jak podział punktów w Płocku, przybliża je do upragnionego celu. Ale wygrana praktycznie przypieczętowałaby utrzymanie.
Trener Jacek Zieliński jest maksymalistą. - Ten punkt zdobyty w Płocku będzie można dopiero docenić, jak wygramy z Górnikiem – mówi szkoleniowiec Cracovii. - To jest tylko punkt, jak zdobędziemy trzy w Lublinie, to wtedy będzie coś znaczył.
Do podstawowej jedenastki wróci zapewne najlepszy strzelec Cracovii Krzysztof Piątek, który ostatnio musiał pauzować za cztery żółte kartki. Nie zagra jeszcze Deleu, który opuścił też ostatni mecz.
– Od dłuższego czasu boryka się z urazem, pogłębił mu się on w meczu z Arką – mówi o o brońcy Zieliński.
Z kontuzją mięśni brzucha zszedł w końcówce meczu z Wisłą Diego Ferraresso, ale w poniedziałek już trenował i raczej dziś wystąpi. „Pasy” po meczu nie wracały do Krakowa, stacjonowały niedaleko Płońska i stąd udały się do Lublina.
U rywali nie zagra Grzegorz Bonin, z powodu żółtych kartek oraz Przemysław Pitry, z uwagi na kontuzję.