Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia jedzie podbudowana do Gdyni na mecz z Arką [ZDJĘCIA]

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
W pierwszym meczu w tym sezonie, w Krakowie, było 0:0.
W pierwszym meczu w tym sezonie, w Krakowie, było 0:0. Andrzej Banas / Polska Press
W ostatnim meczu 18. kolejki Cracovia zagra w poniedziałek o godz. 18 w Gdyni z Arką. Krakowianie nie są faworytem, ale po ostatnim, udanym spotkaniu z Lechem Poznań (2:0) mają prawo być optymistami.

Wszyscy zawodnicy są do dyspozycji trenera Michała Probierza, choć kilku było lekko kontuzjowanych po ostatnim starciu.
- Mam nadzieję, że sztab medyczny wszystkich postawi na nogi – mówi trener Cracovii Michał Probierz. - Damian Dąbrowski dwa dni nie trenował, dostał wolne, by się zregenerować.

Skład „Pasów” ustabilizował się, ale wciąż są kłopoty z prawą stroną pomocy. Probierz ostatnio uciekł się do niekonwencjonalnego rozwiązania, stawiając w tym miejscu Cornela Rapę, obrońcę.
- Było to ustawienie zadaniowe na mecz z Lechem – tłumaczy. - Okazało się, że piłkarz miał jedne z lepszych statystyk, przebiegł najwięcej. Umie zagrać piłkę w tempo i dlatego zagrał na tej pozycji. Czasami trzeba czegoś spróbować, może wyjdzie? Czy będzie powtórka? Z pewnością może rywalizować o miejsce w składzie. Trzeba dążyć do tego, by była duża rywalizacja. Na przykład Marcin Budziński trenuje ostatnio bardzo dobrze, więc Javi Hernandez musi się starać. Sebastian Strózik dał ostatnio dobrą zmianę, a Filip Piszczek wreszcie na treningach zaczyna zdobywać bramki. Michał Rakoczy też z nami trenuje, daje powody, by „załapać” się do meczowej osiemnastki.

Arka pod wodzą trenera Zbigniewa Smółki prezentuje się efektownie. Strzela dużo bramek, prezentuje otwartą grę.
- Wiemy, że Arka gra ciekawie, ma niezłych zawodników – mówi Probierz. - Choćby Lukę Zarandię, którym też się interesowaliśmy. Nie będzie chciał do nas przyjść, bo chce wyjechać za granicę. Widać u niego duży potencjał. Z kolei Michał Janota odzyskał wiarę w siebie.
„Odstrzelony” przez Probierza Adam Deja odnalazł się znakomicie w nowym środowisku. Czy nie jest on „wyrzutem sumienia” dla szkoleniowca Cracovii?
- Życzyłem mu powodzenia, kiedy odchodził – przypomina Probierz. - Wielu piłkarzy zapomina, kto ich przywrócił do ekstraklasy… Przez wiele lat trener zawsze spotka zawodników, którym się coś nie podoba. Może w jednym meczu brakowało mi Deji. Na pewno nie jest moim „wyrzutem sumienia”. Czasami ktoś odejdzie i gdzieś gra zdecydowanie lepiej. Zobaczymy, jak będzie z nim w dłuższej perspektywie.

Cracovia ma szalone kłopoty w ataku. Najmniej strzelonych bramek w lidze świadczy o tym dobitnie. W spotkaniu z „Kolejorzem” Cabrera wypadł słabo.
- Mówiono, że był to średni występ, a ja uważam, że dobry – mówi trener. - Może błędem było wystawienie go w meczu z Miedzią, ale przy nim się rozwijają inni. Choćby Sebastian Strózik, który widzi, jak on zagrywa.

Marcin Budziński. Grał w Cracovii w latach 2012 - 19 z przewą na wyjazd do australii. Przed poprzednim sezonem wrócił do niej z Melbourne. W 145 meczach w ekstraklasie w jej barwach zdobył 23 gole. Wrócił do Arki Gdynia, w której grał przed pierwszym przyjściem do Cracovii.

Związani z Cracovią i Arką Gdynia. Co teraz robią? [ZDJĘCIA]

Probierz ucieka od tematu drugiego bramkarza. W ostatnich meczach nie był nim Maciej Gostomski, a Krystian Stępniowski.
- Decydują względy taktyczne – mówi Probierz, co jest dziwne, bo to w końcu zawodnik, który nie gra...
Mecz z Arką może wytyczyć „Pasom” kierunek, czy mają jeszcze szanse na awans do ósemki, czy nie. Póki co tracą 8 punktów do zajmującej to miejsce Wisły Kraków. W przypadku poniedziałkowej wygranej Cracovia może przesunąć się na 11. miejsce, bądź nawet na 10. (w tym przypadku musiałaby wygrać trzema bramkami).

- Wygrana z Lechem miała dla nas bardzo duże znaczenie psychologiczne – mówi trener. - Mieliśmy wiele problemów, ale stale nad nimi pracujemy. Choćby nad stałymi fragmentami gry. I jest coraz większe prawdopodobieństwo, że zdobędziemy bramkę po rzucie rożnym, bo dawno jej nie strzeliliśmy. To jak w kasynie, też nie wyjdzie sto razy z rzędu czerwone. W ostatnich ośmiu kolejkach dobrze punktujemy (12 punktów – przyp.), mimo, że z Miedzią nie wygraliśmy, a mogliśmy. Z kolei ze Śląskiem nie powinniśmy punktować, a jednak udało się. Ogólnie mówiąc, nasza praca procentuje.

Przypuszczalny skład Cracovii: Pesković – Ferraresso, Dytiatjew, Datković, Siplak – Rapa, Dimun, Hernandez, Gol, Wdowiak - Cabrera.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska