Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia jest wyrachowana do bólu, przekonała się o tym Pogoń Szczecin

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Cracovia pokonała Pogoń 2:0
Cracovia pokonała Pogoń 2:0 Anna Kaczmarz
Cracovia ograła Pogoń Szczecin 2:0. Mecz lidera (szczecinianie) z piątą drużyną ekstraklasy mógł trochę rozczarować. Spotkały się w końcu zespoły aspirujące do najwyższych lokat, a futbolu na najwyższym poziomie nie było wcale tak dużo.

Ale taka już jest ekstraklasa w tym sezonie, że żadna z drużyn nie odbiega poziomem od pozostałych, tak więc dla szerokiego grona zespołów zostaje nadzieja, że można coś w tym sezonie zwojować.
- Mecz nie spełnił do końca oczekiwań – ocenia Remigiusz Jezierski, komentator stacji Canal +. - A dobrze się zaczął, bo żywo poruszały się oba zespoły i oczekiwałem dużo więcej. To było spotkanie drużyn, które są w formie, choć miały chyba lekką fizyczną zadyszkę. To Cracovia zagrała sposobem, zagrała sprytnie, przeczekała pierwszą połowę, dała się „wyszumieć” Pogoni, jednocześnie nie dając jej szansy na stworzenie zbyt wielu dogodnych sytuacji bramkowych i „ukąsiła” skutecznie w drugiej połowie.
Trener Michał Probierz odważnie mówi o tym, że jego zespół gra o mistrzostwo, tłumacząc, że przecież o to chodzi w piłce, zwłaszcza, gdy dopiero rozkręca się sezon i wiele zespołów ma jeszcze na to szansę. Czy jednak nie są to słowa na wyrost, a „Pasy” nie dysponują takim potencjałem, by zawojować ligę? Ze Śląskiem, Jagiellonią, Legią przegrały. Z kolei Lecha, Piasta i Pogoń odprawiły z kwitkiem.

- Wiemy, że słowa trenera Probierza dotyczą tego, że każdy zespół gra o mistrzostwo niż są to jakieś buńczuczne zapowiedzi – mówi Jezierski. - Trener systematycznie buduje zespół, na moje oko trochę za bardzo w oparciu o obcokrajowców. Czy byłbym zdziwiony, gdyby Cracovia w maju została mistrzem Polski? No cóż.. Zdziwiłoby mnie, ale Piast Gliwice zdobył w tamtym sezonie mistrzostwo. W tych rozgrywkach grały dobrze Śląsk Wrocław, Lechia Gdańsk, Pogoń była na pozycji lidera. Poziom ligi jest bardzo wyrównany i nie ma zespołu, który wychodzi ponad poziom. Wygląda to gorzej w kontekście gry naszych zespołów w pucharach europejskich.
Jezierski jako były napastnik, który w polskiej ekstraklasie rozegrał 144 mecze, strzelając 23 gole, szczególnie przygląda się swoim następcom.

W „Pasach” jest kilku piłkarzy grających na tej pozycji, ale ponad przeciętność wysuwa się Rafael Lopes, autor jednej z bramek, a w sumie zdobywca już sześciu goli dla „Pasów”.
- Już w meczu z Jagiellonią, który też miałem przyjemność komentować pokazał, że nie jest to zawodnik, który robi dużo „wiatru” - przypomina Jezierski. - Wiele nie drybluje, nie robi wielu ruchów bez piłki, ale kiedy jest „pod grą” to jest bardzo spokojny, stonowany, skuteczny w działaniu. Co najważniejsze, utrzyma piłkę, strąci ją do partnerów, a pokazał w tym meczu, że potrafi nie tylko strzelić, ale tez dograć do partnerów, jak w akcji, która przyniosła pierwszego gola.

Probierz wobec kłopotów jakie miał ze skrzydłowymi (kontuzjowany Mateusz Wdowiak, pauzujący za kartki Sergiu Hanca, nie spisujący się jak należy Bojan Cecarić) ustawił Lopesa na skrzydle, kopiując pomysł z meczu z Arką i okazało się to dobrym wyborem.
- W trakcie meczu miałem trochę zastrzeżenia, że nie wychodzi bliżej do Filipa Piszczka – mówi ekspert. - Nie korzysta z tej jego walki, po to, by być tym drugim napastnikiem, trochę zawiesił się za bardzo na lewej stronie, a kiedy już znalazł się w centrum, to strzelił gola, po szybkim rozegraniu piłki.

Obrońca, który do Cracovii przyszedł z Pogoni Szczecin zdobył gola po strzale głową. To już trzecie jego trafienie w tym sezonie. Co ciekawe, zdobył już drugą bramkę w meczach ze szczecinianami, odkąd odszedł z Pogoni. Dobrze wywiązywał się z powierzonych zadań w defensywie, a dodatkowo dołożył coś w ofensywie więc ocena musi być pozytywna.

Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Pogonią Szczecin

Piszczek gola nie strzelił, ale zaliczył dwie asysty. Dopiero drugi raz w tym sezonie znalazł się w pierwszej jedenastce w meczu ligowym.
- Piszczek to taki zadaniowiec – mówi Jezierski. - Walczy, ale kiedy ma piłkę przy nodze ma stosować proste środki. Jego zadaniem jest walka z przeciwnikiem i strącenie piłki do partnerów. Tego jeszcze może nauczyć się ten zawodnik.
Za ten mecz można chwalić obrońców, po części Janusza Gola i wspomnianych napastników. Kogo jeszcze?
- Nie zapominałbym o Sylwetrze Lusiuszu – podkreśla Jezierski. - Rozwija się jako młodzieżowiec, ten występ może zaliczyć na plus.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska