Andrzej Mikołajczyk (były piłkarz Cracovii)
- Boję się, że Cracovia osiągnęła już maksimum. Musi skupić się więc na obronie tego, co ma. Straty innych drużyn do niej są niewielkie, a nawet żadne. Musi szalenie uważać na Lecha i Śląsk, a także na Pogoń, którą wyprzedza tylko o punkt. Utrzymanie więc trzeciej lokaty to będzie plan maksimum. Szybko Cracovia może spaść na 6. miejsce. Ale, nie chcę być złym prorokiem. Cztery porażki z rzędu, jakich Cracovia doznała przed przerwą, mocno zasiały jednak niepokój. Widzę szansę na puchary dzięki rozgrywkom Pucharu Polski. W końcu „Pasy” są blisko celu, będąc już w półfinale tych rozgrywek. Mistrzostwo to jeszcze za wysokie progi. Zastanawiam się co będzie z Januszem Golem, to niezwykle ważna kwestia w kontekście walki o wysokie cele.
Arkadiusz Kubik (były piłkarz Cracovii, reprezentant Polski)
- Co zdziała Cracovia? To jest duży znak zapytania. Strata do pierwszego miejsca nie jest mała, choć w uproszczeniu człowiek sobie myśli – to tylko trzy mecze… Ale przeciwnik musiałby nie zdobywać punktów, a „Pasy” regularnie wygrywać. Tak szczerze, to ciężko będzie Cracovii zawalczyć o mistrzostwo, choć bardzo chciałbym, by „Pasy” były na 1. miejscu. Jest bardzo wiele niewiadomych, bo nie wiemy, jak właściwie przebiegały przygotowania. Myślę, że dopiero po dwóch-trzech meczach będzie można powiedzieć więcej, na co będzie stać drużyny. Tak więc w zasięgu Cracovii jest drugie bądź trzecie miejsce. Mistrzostwo oczywiście dałoby splendor, ale „Pasy” dawno już nie były na podium więc byłoby się z czego cieszyć. Na pewno kilka zespołów o tym myśli więc będzie zażarta walka do końca. Sytuacja z Januszem Golem może mieć wpływ na wynik. Wiadomo, co znaczy ten piłkarz dla Cracovii, jak rządził i dzielił. Gdyby nie grał, byłoby to ogromne osłabienie zespołu, od niego zaczyna się ustalanie składu.
Paweł Zegarek (były piłkarz Cracovii, trener Proszowianki)
- Nikt nie wie, jak będzie wyglądał futbol po wznowieniu rozgrywek. W jakiej formie są zespoły. Dawniej można było coś wywnioskować na podstawie sparingów, a teraz nie mamy tej możliwości. Należy przyjąć, że każdy zespół będzie w miarę dobrze przygotowany, biorąc pod uwagę, że grają w nim profesjonaliści, którzy z pewnością podczas przerwy nie leżeli do góry brzuchem. Cracovia ma ustabilizowany skład i to jest jej atut. Mam nadzieję, że mikrourazy zostały podleczone. Chciałbym, by przynajmniej walczyła o podium, ono jest w jej zasięgu. Walka na pewno będzie zażarta i mam nadzieję, że „Pasy” obronią swoją pozycję. Mogą też coś ciekawego zrobić w Pucharze Polski. Mecze są skumulowane, ale kadra Cracovii jest dość wyrównana, powinna sobie poradzić. Może być ewentualnie problem w ataku, gdyby nie mógł grać Lopes. Gol? To ciężki temat...
Krzysztof Hajduk (były piłkarz Cracovii)
- Trudno przewidzieć, co będzie, to jest jak loteria. Zawodnicy mieli rozpiski indywidualne, słyszało się, że niektóre zespoły zaczęły wcześniej treningi. Jedyne pocieszenie dla Cracovii jest w tym, że liga się zatrzymała, bo poniosła cztery porażki z rzędu. Teraz jest nowe otwarcie. Myślę, że zawodnicy przepracowali te 2,5 miesiąca solidnie. Trener Probierz zazwyczaj korzysta z trzynastu – czternastu piłkarzy. Czy reszta wzniesie się do tego poziomu, by i oni dostali szansę i była rotacja? Przy grze co trzy dni wyjdzie jak na dłoni, kto jaką ma kadrę. Dziwna jest trochę dla mnie sytuacja z Golem. Trener od razu uciął temat, pozbawiając go funkcji kapitana, nie konsultując decyzji z Radą Drużyny. Myślę, że podjął ją za szybko. Jeśli Gol będzie grał, to zapewne się obroni, jeśli jednak nie, to nie będzie to najlepsze rozwiązanie. Zepsuje to atmosferę. Bez niego zespół wygląda słabo. A w ogóle, to uważam, że w Cracovii jest za dużo zagranicznej „armii zaciężnej”.
