Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia zagra z Koroną bez swojego koła napędowego

Jacek Żukowski
Aleksandar Suworow zagrał dwa mecze w Cracovii i w obu był kluczową postacią
Aleksandar Suworow zagrał dwa mecze w Cracovii i w obu był kluczową postacią Andrzej Banaś
Jak gra Cracovia bez Aleksandra Suworowa? Kibice będą mogli przekonać się dzisiaj. Zapewne woleliby tego nie wiedzieć, a przynajmniej nie w trzeciej wiosennej kolejce. Mołdawianin zdążył rozegrać dwa spotkania w "Pasach" i w obu był wyróżniającą się postacią. Był współautorem gola z Legią i strzelcem bramki w Poznaniu.

To dzięki niemu Cracovia przez dłuższy czas nadawała ton grze w meczu z Legią i w ogóle przez chwilę miała coś do powiedzenia w Poznaniu, jeśli chodzi o ofensywę. Suworow z dnia na dzień stał się sercem tej drużyny.

Informacja o braku tego zawodnika, jak również Mariusza Sachy, brzmiała sensacyjnie, bo w tym tygodniu dochodziły głosy, że jeśli ktoś może nie zagrać z Koroną to Arkadiusz Baran, mocno kopnięty w nogę w Poznaniu.

- W czwartek wieczorem po treningu zawodnicy mieli robione USG - mówi trener Cracovii Orest Lenczyk. - Okazało się, że urazy są na tyle groźne, że nie ma co ryzykować ich wyjścia na boisko w sobotę. Nie chcemy bowiem stracić tych zawodników na dłuższy czas.

Suworow ma problem z mięśniem dwugłowym, na tyle poważny, że nie może grać. U Sachy natomiast odezwały się problemy, które miał już w poprzednim klubie... Byli tacy trenerzy i lekarze klubowi, którzy aplikowali zawodnikom pewne środki i na siłę wpuszczali ich do gry, ja jednak do takich nie należę.

To nie koniec problemów "Pasów". Od środy bierze udział w treningach Baran, ale odczuwa ból w stłuczonej nodze. Z kolei Michał Goliński miał bardzo długą, bo 3-tygodniową przerwę.
- Goliński bardzo dobrze wygląda poza boiskiem, na boisku gorzej... - odpowiada w swoim stylu Lenczyk. - A tu trafia się nam rywal, w którego składzie jest dużo twardzieli, grających na pograniczu faulu, jak choćby były lewy obrońca Wisły Kraków (Mijailović - przyp. żuk).

Najwięcej po przegranym meczu z Lechem dostało się defensorom Cracovii, szczególnie lewemu - Derbichowi i grającemu z konieczności na prawej stronie - Sasze. Teraz po kartkowej absencji wraca Mierzejewski, co powinno trochę pomóc tej formacji. Trener Lenczyk zaufa raczej ponownie Derbichowi, choć jak sam podkreśla - Szeliga jest w dobrej dyspozycji, ale może on być bardziej przydatny w środku pola, a gdyby nie zagrał Baran, to będzie wręcz niezbędny w II linii, a nie na obronie.

Czy wobec kłopotów pomocy szkoleniowiec zdecyduje się na grę dwoma napastnikami, by odciążyć trochę i obronę i II linię? - Na 4-4-2 na razie nas nie stać - mówi Lenczyk. - Mamy problem z tyłu...

Wiadomo, że mecz z Koroną należy do tych, których Cracovia absolutnie nie może przegrać. Gdyby tak się stało, jej sytuacja zrobi się już mocno nieciekawa. Szkoleniowiec nie chce przyjąć do wiadomości, że ten mecz będzie łatwiejszy dla jego podopiecznych niż konfrontacje z Legią czy Lechem.

- Patrząc na start rundy można stwierdzić, że nie ma co mówić o teoriach - mówi szkoleniowiec. - Ci, którzy liczyli, że będzie im łatwo i przyjemnie, mają problem. Gramy jeden z tych meczów, których nie można przegrać, bo Korona ucieknie nam na 4 punkty, a jeszcze niedawno była daleko za nami... Na pewno nie będziemy robić huraoptymistycznego ataku, zdając sobie sprawę z tego, że nie gramy z najsłabszą drużyną w lidze, a pięć bramek straconych w ostatnim czasie jest ostrzeżeniem.

Najnowsze informacje piłkarskie znajdziesz naEkstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska