Jakie ma pan wrażenia po Treningu Noworocznym?
Przyjemne, bo wynik fajny, dużo, dużo bramek, a mogło ich być jeszcze więcej. Myślę, że za rok tę skuteczność poprawimy. Pogoda nam dopisała, było kilka stopni, można było się poruszać.
Trzeba było wcześniej zakończyć noc sylwestrową?
Tak szczerze mówiąc, to już o godz. 23 spałem. Córka mnie jeszcze obudziła przed samymi fajerwerkami. Sylwestra spędzałem razem z rodziną w domu.
Rok temu Filip Piszczek zdjął „klątwę” Treningu Noworocznego, według której zawodnik, który zdobył pierwszą bramkę w roku, w tym samym jeszcze odchodził z drużyny. Nie miał pan jednak tej „klątwy” w głowie? [b]
Uprzedzali mnie… Ale mi transfer nie grozi, a przynajmniej nikt z chłopaków wcześniej nie odejdzie. To fajnie. Jestem jeszcze 2,5 roku związany z Cracovią i chcę jak najlepiej wypełnić ten kontrakt.
[b]Planuje pan jeszcze dłuższy odpoczynek przed powrotem do przygotowań do rundy wiosennej?
Nie, odpoczynek już był. Trzeba się powoli wdrażać do tego, by na pierwsze treningi być gotowym.
Skąd pomysł na „cieszynkę” ze strażą pożarną?
Koledzy to wymyślili, jeszcze na rozgrzewce. W ubiegłym roku koledzy wjechali autem na murawę, tym razem chcieli wozem strażackim, ale nie był na to zgody.
Cracovia weszła w nowy rok tradycyjnym Treningiem Noworoczny...
Kibice mogą interpretować to tak, że „zgasicie” całą ekstraklasę?
Zobaczymy, czas pokaże. Końcówka tamtego roku była dobra, teraz okres przygotowawczy, mam nadzieję, że przygotujemy się do niego dobrze i ruszymy zbierać punkty.
Pewnie miło się spędza świąteczną przerwę będąc na 2. miejscu w tabeli, ale myśli się o tym, co będzie wiosną.
Tak, mamy dobrą pozycję wyjściową, tylko dwa punty straty do lidera i dużo meczów przed sobą. Będziemy walczyć, by wynik na koniec sezonu był jak najlepszy.
Zaczął pan strzelać bramki – w Pucharze Polski, lidze, teraz w Treningu Noworocznym. Co to będzie w 2020 roku?
Śmialiśmy się, że rozwiązał się worek z bramkami przed nowym rokiem, jak widać go nie zawiązałem i mam nadzieję, że bramek będzie więcej.
Kibice Cracovii po sylwestrze odwiedzili stadion przy ul. Ka...
