W pierwszym meczu grupy finałowej pod kęckimi siatkarzami ugięły się nogi, kiedy w składzie stołecznej drużyny zobaczyli zawodników Młodej Ligi, występujących na co dzień w Politechnice Warszawskiej. Jeden warszawian, Lemański, mierzył 215 cm, prezentując jak na juniora doskonałą siatkówkę. Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że była to konfrontacja ekip z innej bajki. W składzie Kęczanina występuje co najmniej czterech zawodników będących jeszcze w wieku kadeta.
Owszem, w trzecim secie kęczanie prowadzili nawet 10:8, ale wystarczyło, że stołeczna ekipa przyspieszyła tempo gry, szybko „odjeżdżając” gospodarzom turnieju ćwierćfinałowego.
Przed ostatnim dniem imprezy kęczanie mają jeszcze teoretyczne szanse awansu do półfinału. Musieliby pokonać w trzech setach Effectora Kielce, a Metro w identycznych rozmiarach musiałoby odprawić Krosno.
Kęczanin Kęty – Metro Warszawa 0:3 (15:25, 12:25, 14:25).
W drugim meczu grupy finałowej:
MOSiR Krosno – Effector Kielce 0:3 (27:29, 20:25, 22:25)
o miejsca 5-6.:
STS Skarżysko-Kamienna - Cisy Nałęczów 0:3 (19:25, 16:25, 23:25)