Kęczanie nie mieli kłopotów z pokonaniem konkurencji, wygrywając wszystkie spotkania w trzech setach. Jako mistrzowie Małopolski, byli najwyżej sklasyfikowani w turniejowym towarzystwie. Pozostałe ekipy były sklasyfikowane na miejscach od drugiego do czwartego w swoich województwach.
W premierze turnieju kęczanie pokonali Karpaty Krosno i było to dla nich najtrudniejsze spotkanie.
- Nasi przeciwnicy może nie dysponowali rewelacyjnymi warunkami fizycznymi, ale bardzo dobrze bronili – zwraca uwagę Paweł Puchała, trener kęckich siatkarzy. - Musieliśmy w końcówkach przechylać szalę na swoją stronę. Ważne, że chłopcy potrafili powalczyć pod presją.
W pozostałych spotkaniach turnieju kęczanie nie mieli już większych problemów z pokonaniem ekip z Ostrowca Świętokrzyskiego i Lublina.
- Chłopcy czuli, że nie powinni mieć kłopotów z wygraniem turnieju, więc nie pokazali pełni swoich możliwości – uważa trener.

Kęcki szkoleniowiec cieszy się także, że siła zespołu tkwi w kolektywie. Warto pamiętać, że ten sam zespół, tydzień wcześniej, walczył w półfinale mistrzostw Polski juniorów, w Warszawie, zajmując tam czwarte miejsce. Zawodnicy mają zatem solidną dawkę spotkań.
- W kęckim turnieju, zawodnicy zwykle ciągnący grę zespołu, jak to było w mistrzostwach Małopolski kadetów, nie byli tym razem widoczni. Jednak ciężar odpowiedzialności za wynik wzięli na swoje barki inni zawodnicy. To jest także zdobycz naszego turnieju – podkreśla trener Puchała.
W dodatku, zmiany przeprowadzane w trakcie meczów, także wnosiły „coś” do zespołu. Poza tym, skład Kęczanina jest w większości oparty na zawodnikach z młodszego rocznika obowiązującego w kadetach. Zatem zespół w kolejnym sezonie, 2024/25, może pokazać jeszcze większe możliwości.
Kęczanie powtórzyli wynik z poprzedniego sezonu, bo ta sama drużyna, wówczas w wieku młodzika, dotarła do ćwierćfinału mistrzostw Polski.
Kęczanin, jako zwycięzca turnieju w fazie 1/8, może ubiegać się o organizację ćwierćfinału. W klubie liczy się każda złotówka, więc lepiej byłoby zagrać u siebie, bo wówczas koszty są mniejsze niż w przypadku wyprawy w Polskę.
- No i warto pamiętać, że w Kętach chłopcy mogą liczyć na żywiołowy doping kibiców, licznie zasiadających na trybunach, co w rozgrywkach młodzieżowych nie zdarza się w innych miastach.
Kęczanie zakończyli turniej także z indywidualnymi wyróżnieniami. Najbardziej prestiżowe, czyli MVP, trafiło do Arkadiusza Tomasika.
Kęccy zawodnicy zostali także docenieni na pozycjach. W środku pola wyróżniono Antoniego Handzlika. Na libero Grzegorza Salę, a w ataku Antoniego Harężę.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Wraca temat BDI Bielsko-Biała - Kęty - Wadowice - Głogoczów
- Na S1 między Oświęcimiem a Bielskiem prace trwają mimo zimy. Widać efekty! Zdjęcia
- Zimowe Grand Prix Zadyszki w Oświęcimiu na finiszu. WIDEO
- Niezwykły akt łaski dla popełniających wykroczenia drogowe
- Kibice zagrzewali Re-Plast Unię Oświęcim do walki przeciwko Jastrzębiu
- Brudne gry w Zatorze i Oświęcimiu przed wyborami samorządowymi ZDJĘCIA
