Do zderzenia doszło na niewielkim przejeździe w przysiółku "Las", gdzie droga gminna przecina się z torami.
Z Tarnowa do Rzeszowa jechał akurat pociąg osobowy. Kierujący maluchem, 41-letni mieszkaniec gminy Czarna - zdaniem interweniujących na miejscu policjantów i strażaków - miał mnóstwo szczęścia, że w ogóle przeżył zderzenie z pociągiem.
- Siła uderzenia była tak wielka, że samochód odrzuciło kilkadziesiąt metrów - relacjonuje Wenancjusz Matysek, rzecznik prasowy dębickiej komendy policji.
Strażacy, aby wyciągnąć kierowcę z zakleszczonego pojazdu, wpierw musieli rozciąć karoserię.
Utrudnienia na trasie trwały kilkadziesiąt minut.