https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bez raków, czekana i kasku, za to w letnich butach i z kijem. Tak turyści zdobywali Rysy. Ratownicy TOPR przez weekend mieli dużo pracy

Marcin Szkodzinski
Akcje TOPR na Rysach
Akcje TOPR na Rysach TOPR / fot. G. Bargiel, T. Gołąb
Miniony weekend w Tatrach przyniósł dramatyczny bilans - ratownicy TOPR interweniowali przy aż 16 osobach. Niestety, dwie z nich poniosły śmierć na miejscu. Najwięcej niebezpiecznych zdarzeń miało miejsce na Rysach. Jak podkreślają ratownicy, turyści wchodzili w trudny teren bez odpowiedniego zimowego wyposażenia, często w letnich butach, ignorując ostrzeżenia o twardym, zmrożonym śniegu.

Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego mają za sobą jeden z najbardziej intensywnych i dramatycznych weekendów tego sezonu. W ciągu zaledwie dwóch dni udzielali pomocy aż 16 osobom, z czego dwie osoby na skutek urazów w trakcie upadku zmarły na miejscu.

Do pierwszego poważnego wypadku doszło w sobotę, kiedy trzy osoby z jednej grupy, poruszające się bez zachowania bezpiecznych odstępów, spadły z dużej wysokości podczas podejścia na Rysy. Wszystkie doznały obrażeń głowy i kończyn, i zostały przetransportowane śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala.

Śmierć na Rysach. Zginęły dwie osoby

W niedzielę sytuacja stała się jeszcze bardziej dramatyczna. O 6:04 rano zgłoszono upadek z wysokości w rejonie Wielkiego Wołowego Żlebu. Pomimo szybkiej akcji ratowników, poszkodowany zmarł na miejscu. Niedługo później, na oczach ratowników, doszło do kolejnego tragicznego upadku - ciało drugiego turysty zatrzymało się zaledwie kilkanaście metrów nad nimi.

Tego dnia ratownicy dokonali ewakuacji kolejnych osób. - Z trudnego terenu na Rysach tego dnia wymagało jeszcze 5 osób, w tym 3 towarzyszy osób, które doznały śmiertelnych obrażeń.

Letnie obuwie na zmrożonym śniegu - przepis na tragedię

Jak zaznaczają ratownicy, głównym problemem był brak odpowiedniego wyposażenia u wielu turystów. Niektórzy próbowali wejść na zaśnieżone i oblodzone szlaki w letnich butach.

- Warunki tego dnia były ciężkie. Po nocnych przymrozkach śnieg stał się bardzo twardy. Jedna z ofiar nie miała żadnego zimowego wyposażenia - relacjonują ratownicy TOPR.

To właśnie lekceważenie warunków pogodowych i brak brak odpowiedniego wyposażenia do panujących na szlaku warunków w postaci: raków, czekana i kasku były częstą przyczyną wypadków. Niektórzy turyści ignorują również prognozy pogody i komunikaty ostrzegawcze, kierując się jedynie chęcią zdobycia szczytu.

TOPR apeluje: W góry tylko z zimowym sprzętem!

W najbliższych dniach w Tatrach prognozowane są dalsze spadki temperatur, co oznacza, że pokrywa śnieżna pozostanie zmrożona i bardzo twarda. Tereny takie jak Rysy, Wrota Chałubińskiego, Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem czy Zawrat wymagają doświadczenia i odpowiedniego sprzętu.

Ratownicy ponawiają apel do turystów:

  • Nie wybierajcie się w wysokie partie Tatr bez raków, czekana i kasku.

  • Letnie buty nie nadają się na zmrożone śniegi - to igranie z życiem.

  • Sprawdzajcie komunikaty pogodowe i ostrzeżenia TPN i TOPR.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Przegląd wydarzeń krajowych

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska