Sąsiedzi wygrali, jeśli chodzi o eksport. Ale też w przypadku importu. Część towarów, które trafiają nad Wisłę, pochodzi bowiem właśnie z Niemiec. Ich ubiegłoroczna wartość to 3,4 mln euro. Według Głównego Urzędu Statystycznego, import z Niemiec w porównaniu z 2015 minimalnie wzrósł (w 2015 - 3,4 mln euro). Stanowił 20% importu rolno-spożywczego ogółem.
Z Niemiec sprowadzono najwięcej mięsa wieprzowego, czekolady i wyrobów zawierających kakao, kawy, karmy dla zwierząt, wyrobów piekarniczych i ciastkarskich (w tym m.in. pieczywa herbatników i wafli), syropów cukrowych, oleju palmowego oraz serów.
Pozostali importerzy:
- Holandia - wartość 1,4 mln euro
- Hiszpania - 956 mln euro
- Norwegia - 904 mln euro
- Dania - 784 mln euro
- Włochy - 731 mln euro
- Argentyna 5 639 mln euro
GUS wylicza, że znaczący udział w imporcie do Polski miały też Belgia, Francja, Republika Czeska, Wielka Brytania, Ukraina, Węgry, Słowacja oraz Chiny.
Jak podaje GUS, pod względem wartości, najważniejszymi towarami sprowadzanymi do Polski w 2016 były: mięso wieprzowe, makuchy sojowe, ryby świeże, filety rybne, czekolada i wyroby zawierające kakao, syropy cukrowe, karma dla zwierząt, tytoń nieprzetworzony, kawa oraz świnie. Ponadto, w znaczących ilościach importowano również, owoce cytrusowe, wyroby piekarnicze i cukiernicze (m.in. wafle i herbatniki), sery, banany oraz ekstrakty, esencje i koncentraty kawy oraz herbaty.
Źródło: GUS