Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery bramki Lewandowskiego. Polak pogromcą Realu [WIDEO]

Jerzy Filipiuk
To był wielki, popisowy wieczór Roberta Lewandowskiego. Napastnik Borussii Dortmund rozegrał mecz życia, zdobył aż cztery gole, przyczyniając się do efektownego zwycięstwa gospodarzy w półfinałowym meczu Ligi Mistrzów. Wczoraj przyćmił wszystkie gwiazdy Realu Madryt, z samym Cristiano Ronaldo na czele.

W zespole gospodarzy wystąpili także Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski, którzy byli jednak w cieniu, tak jak wszyscy piłkarze na boisku, fantastycznie dysponowanego "Lewego". Ten ostatni w bieżącej edycji LM zdobył już 10 goli i w klasyfikacji najlepszych snajperów ustępuje tylko Ronaldo (12 bramek), który wczoraj zaliczył swe 50. trafienie w tych rozgrywkach.

Gospodarze chcieli nie tylko zachować miano jedynej niepokonanej drużyny w tej edycji LM, ale i uzyskać zaliczkę pozwalającą realnie myśleć o awansie w perspektywie rewanżu na Santiago Bernabeu.

Dla Borussii był to dopiero czwarty występ na szczeblu półfinału w Pucharze Europy (LM), dla "Królewskich" już 24. Real na niemieckich boiskach w europejskich pucharach radził sobie do wczoraj bardzo słabo: tylko jedno zwycięstwo, pięć remisów i aż 16 porażek (w tym 1:2 z Borussią w fazie grupowej bieżącej edycji LM).

Przed wczorajszym meczem wiele ostrych dyskusji wywołała informacja o tym, że Mario Goetze od 1 lipca będzie graczem Bayernu Monachium. Niemieckie media nie były pewne, czy trener Juergen Klopp wystawi go w wyjściowym składzie, bo nie wiedziały, jak Goetze zostanie przyjęty przez kibiców.

Borussia od początku meczu przystąpiła do ataku. W 8 minucie Goetze dośrodkował na pole bramkowe, gdzie Lewandowski uprzedził Pepe i ulokował piłkę w siatce. Real czyhał na okazje bramkowe. W pierwszej połowie miał dwie. W 24 minucie Cristiano Ronaldo huknął z rzutu wolnego, ale Roman Weidenfeller nie bez kłopotów sparował jego strzał. W 43 minucie fatalny błąd popełnił Mats Hummels, piłkę przejął Gonzalo Higuaina, zagrał do Ronaldo i było 1:1.

Wkrótce po zmianie stron Borussia znowu objęła prowadzenie za sprawą "Lewego", który po świetnym podaniu Reusa obrócił się i z bliska wpakował piłkę do siatki. 5 minut później na koncie Lewandowskiego był już hat trick, bo Polak znów ograł Pepe i nie dał szans Diego Lopezowi. Borussia nadal atakowała. Bliski szczęścia był Ilkay Gundogan, ale jego strzał obronił golkiper. W 66 minucie Xabi Alonso sfaulował Reusa - rzut karny wykorzystał Lewandowski, którego "bombę" z 25 metrów potem obronił Diego Lopez.

Borussia Dortmund - Real Madryt 4:1 (1:1)

Bramki: Lewandowski 8, 50, 55, 67 karny - Ronaldo 43.
Sędziował: Kuipers (Holandia).
Borussia: Weidenfeller - Piszczek (83 Grosskreutz), Subotić, Hummels, Schmelzer - Bender, Gundogan (90+2 Schieber) - Błaszczykowski (82 Rehl), Goetze, Reus - Lewandowskil.
Real: Diego Lopez - Ramos, Varane, Pepe, Coentrao - Khediral, Xabi Alonso (80 Kaka) - Oezill, Modrić (69 Di Maria), Ronaldo - Higuain (69 Benzema).

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska