Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czuma: Nie chcę iść do nieba. Zostaję w Tabaszowej

Anna Górska
Rozmowa z red. Mieczysławem Czumą, krakauerem.

Piotr Rąpalski: Pan też uwielbia, jak większość Polaków, siedzieć na działeczce, podziwiać rosnące kwiaty i pomidory?
Oczywiście. Pan Bóg ofiarował mi osobisty kawałek ziemi, wskazał mi palcem działkę w Tabaszowej nad Jeziorem Rożnowskim. Uwielbiam tu przebywać, znam wszystkie nazwy kwiatów, krzewów, traw. Z uprawy pomidorów jednak zrezygnowałem.

Nie lubi Pan pomidorów prosto z gruntu?
Wyliczyłem, że uprawa jedngo pomidora kosztuje mnie 27 zł 50 gr: z dojazdami, podlewaniem itd. Nie ma sensu. Co innego azalie, rododendrony. Są grzeczne i posłuszne, same rzucają mi się w oczy swoimi kolorami i zapachami. Jak modlę się, zawsze proszę Pana Boga, by nie brał mnie do nieba, tylko zostawił w Tabaszowej.

Myślałam, że z Pana prawdziwy mieszczuch...
W każdym z nas jest kawałek dziecka. I każdy z nas ma coś wiejskiego w sobie. Ja też. Zresztą wychowałem się u babci pod Babią Górą, więc wieś mam w genach. Ale jestem za tylko kilkudniowym "działkowaniem".

Dlaczego?
Bo działka jest potrzebna po to, by nabrać sił na życie i pracę w mieście. Trzeba się relaksować przy ognisku, z piwkiem. Wielotygodniowe działkowanie jest bezmyślne. Nie można zmieniać się w jakiegoś robola.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska