Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Kasperczak odmieni Wisłę?

Bartosz Karcz
Dzisiaj Henryk Kasperczak po ponad pięciu latach przerwy znów zasiądzie na ławce w roli trenera Wisły
Dzisiaj Henryk Kasperczak po ponad pięciu latach przerwy znów zasiądzie na ławce w roli trenera Wisły wojciech matusik
Po ogromnym zamieszaniu i zaskoczeniu, jakie towarzyszyło zmianie trenera w Wiśle Kraków, dzisiaj Henryk Kasperczak ponownie zadebiutuje w roli trenera "Białej Gwiazdy". O godz. 17.15 wiślacy zagrają w Gdańsku z Lechią w pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu Polski. Cel na to spotkanie to oczywiście dobry wynik przed rewanżem, ale przede wszystkim poprawa gry w porównaniu z ostatnimi spotkaniami w lidze.

Wyjazd wczesnym rankiem
W daleką podróż zespół Wisły udał się wczoraj wczesnym rankiem pociągiem. Henryk Kasperczak nie miał wielkiego pola manewru przy kompletowaniu kadry na to spotkanie. Do kontuzjowanych już wcześniej kilku zawodników dołączyli kolejni. Do Gdańska nie pojechali Patryk Małecki i Issa Ba. Obaj mają problemy mięśniowe, ale jest szansa, że będą w stanie zagrać z Lechią w meczu ligowym, który odbędzie się w sobotę w Krakowie.

- Nie spodziewajcie się rewolucji w składzie - mówił w poniedziałek Henryk Kasperczak, krótko po tym jak został trenerem Wisły. - Na razie mamy trochę kontuzji w drużynie i nie wiadomo, czy będziemy mogli zabrać do Gdańska pełną osiemnastkę. Bez względu na te problemy Wisła ma dzisiaj wyglądać lepiej niż w ostatnich spotkaniach. Kasperczak nie miał za wiele czasu, żeby popracować z zespołem. Jego rola na wstępie kolejnego etapu pracy przy ul. Reymonta ograniczyła się zatem do rozmów z piłkarzami i asystentami oraz jednego przedmeczowego treningu. A te zajęcia zostały przez niego przeprowadzone wczoraj na stadionie w Gdyni. Tym samym, na którym Arka rozgrywa swoje mecze w lidze.

Efekt nowej miotły
Skoro po kilkudziesięciu godzinach pracy Kasperczaka z drużyną nie można liczyć jeszcze na jej efekty , to pozostaje wierzyć, że zadziała tzw. efekt nowej miotły. Często bowiem bywa tak, że gdy do drużyny przychodzi nowy trener, piłkarze dodatkowo mobilizują się, by zaprezentować się z jak najlepszej strony przed nowym szefem. Może to pomoże wiślakom zagrać skuteczniej niż ostatnio. Przypomnijmy bowiem, że w oficjalnym meczu w 2010 roku wiślacy nie strzelili jeszcze nawet jednej bramki. Czy ta niemoc zostanie przełamana już dzisiaj?

- Wiem, że piłkarze Wisłę mieli ostatnio spore kłopoty ze skutecznością - mówi Henryk Kasperczak. - I to jest rzecz, nad którą musimy popracować w pierwszym rzędzie. Mam jednak nadzieję, że w miarę szybko uporamy się z tym problemem i że drużyna zacznie strzelać bramki oraz wygrywać mecze. Musimy popracować nad wykończeniem akcji. To powinno dać nam pozytywny impuls, który sprawi, że zespół zacznie grać lepiej, niż grał do tej pory.

Trzy razy Lechia
Dzisiejszy mecz w Gdańsku będzie pierwszym z trzech, jakie w ciągu tygodnia wiślacy zagrają z Lechią. Los tak bowiem sprawił, że dwa spotkania Pucharu Polski przedzieli ligowa potyczka obu drużyn.
Dla Wisły wszystkie te konfrontacje są równie ważne. Choć nie wystartowała dobrze do sezonu, to ciągle celem jest podwójna korona, czyli mistrzostwo i Puchar Polski. Co ciekawe, ostatni i jedyny zresztą raz w historii klubu Wisła ustrzeliła dublet, gdy jej trenerem był... Henryk Kasperczak. A miało to miejsce w niezwykle udanym sezonie 2002/2003, kiedy drużyna spisywała się również znakomicie na arenie międzynarodowej (pamiętne mecze z Parmą, Schalke Gelsenkirchen i Lazio Rzym).

Kasperczak już na wstępie swojej nowej przygody z krakowskim klubem ma zatem szansę nawiązać do swojego najlepszego dotychczas sezonu przy ul. Reymonta. Warunkiem podstawowym jest jednak natychmiastowa poprawa gry.
Pierwszą odpowiedź na pytanie, czy Henrykowi Kasperczakowi uda się odmienić zespół, poznamy już dzisiaj na stadionie w Gdańsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska