18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Nowy Targ straci milionową dotację?

Tomasz Mateusiak
Przemek Swiderski
Czarne chmury gromadzą się nad realizowaną za unijne pieniądze rozbudową sieci kanalizacyjnej w Nowym Targu. Zdaniem opozycyjnych radnych, magistrat ma na budowie wielomiesięczne opóźnienia, przez co grozi mu nawet całkowita utrata 40-milionowej dotacji. Burmistrz Fryźlewicz uważa jednak, że obawy są przesadzone, a urzędnicy panują nad sytuacją.

Zabił dziadka pod Nowym Targiem. 25 lat spędzi za kratkami

"Modernizacja gospodarki wodnej i ściekowej w Nowym Targu" - to największy dotąd projekt nowotarskiego magistratu. Unijna dotacja na jego wykonanie podpisana została w styczniu 2010 r. Na budowę i remont łącznie ok. 30 km sieci sanitarnej miasto otrzymało ponad 40 mln zł dotacji. Kolejne 36 mln zł musi wydać z własnej kieszeni. Pierwsze roboty ruszyły pod koniec 2010 r.

Zdaniem opozycyjnej do burmistrza większości w radzie miejskiej, "kanalizacyjny projekt" jest zagrożony. Radny Janusz Tarnowski mówi wprost. - Zaczęliśmy podejrzewać, że z realizacją projektu są problemy po tym, gdy przedstawiono nam ostatnie propozycje zmian w budżecie miasta na 2011 rok - mówi Tarnowski. - Było tam wiele przesunięć jeśli chodzi o największe miejskie inwestycje, w tym budowę kanalizacji. Dlatego sam postanowiłem porozmawiać z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska (pośredniczy w dotacji - przyp. red.). To czego się tam dowiedziałem, zjeżyło mi włos na głowie - dodaje Tarnowski.

Okazuje się, że fundusz nie za bardzo dogaduje się z nowotarskimi urzędnikami. Doszło nawet do tego, że ostatnio ci drudzy musieli oddać 300 tys. zł za "nie wywiązywanie się z warunków umowy". Dodatkowo - zdaniem radnego - miasto ma ogromne opóźnienia w budowie, co może skutkować całkowitą utratą dotacji.

- To nieprawda - twierdzi natomiast burmistrz Marek Fryźlewicz. - Rzeczywiście, oddaliśmy funduszowi 300 tys. zł, ale nie za opóźnienia, tylko dlatego, że wybudowałem o kilometr więcej kanalizacji. Musiałem ciągnąć budowę, bo prosili mnie o to mieszkańcy - mówi burmistrz. - Negocjujemy zmianę harmonogramu prac, bo rzeczywiście jesteśmy do tyłu. To jednak nie nasza wina, bo w 2010 roku podpisanie umowy na realizację projektu tak się przyciągnęło, że na samym starcie byliśmy spóźnieni. Wkrótce spotykam się z urzędnikami funduszu i wierze, że się we wszystkim się dogadamy.

Jednocześnie Fryźlewicz zapewnia, że w wyznaczonym terminie - do końca 2014 roku - prace zakończą się, a co za tym idzie nie trzeba będzie zwracać dotacji.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska