Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy to już jest właśnie "ta" defensywa Cracovii?

Jacek Żukowski
Cracovia w dwóch meczach z rzędu nie straciła bramki, a to już "wyczyn", biorąc pod uwagę realia z tego sezonu i patrząc na straty "Pasów" - aż 15 goli! Trzeba wziąć jednak poprawkę na to, że mecz pucharowy "Pasy" grały z I-ligowym GKP Gorzów Wielkopolski, a z Arką na otwarcie nowego stadionu.

Trener Ulatowski cieszy się z poprawy gry defensywnej oraz z faktu, że krakowianie nie stracili w trzech meczach bramki z akcji (z Lechią w Gdańsku gol padł po rzucie rożnym), więc jest postęp.
Choć szkoleniowiec w sześciu kolejkach próbował różnych ustawień defensywy, nie przynosiło to dobrych skutków. W meczu z Arką postawił na wariant z Gdańska, przynajmniej do przerwy.

Widać, że powrót do gry Łukasza Mierzejewskiego skutkuje pewniejszą grą defensywy. O "starym" podopiecznym przypomniał też sobie selekcjoner Franciszek Smuda, który powołał Mierzejewskiego do kadry na towarzyskie mecze ze Stanami Zjednoczonymi i Ekwadorem. Piłkarz, który stracił okres przygotowawczy do sezonu, gdyż leczył kontuzję, był wyraźnie zaskoczony tym powołaniem. - Na pewno selekcjoner chce mi dać szansę - mówi dla klubowego portalu cracovia. pl Łukasz Mierzejewski. - Na razie wystąpiłem jedynie w meczach turnieju w Tajlandii i teraz pewnie chce zobaczyć, jak będę prezentował się na tle lepszego przeciwnika. Wszystko w moich nogach - jeżeli udowodnię, że nie odstaję i jeżeli wykorzystam szansę, powinno być dobrze.

Czyżby "Mierzej" stał się talizmanem "Pasów" i z nim w składzie zespół mniej przegrywał?
Poprawili się środkowi obrońcy, bo Piotr Polczak z Marianem Jarabicą zagrali przyzwoicie. Niestety, lewa strona funkcjonowała znacznie gorzej - a grał tam Krzysztof Janus. Z tą pozycją w Cracovii jest największy problem. Odszedł do Ruchu Chorzów Łukasz Derbich, który też nie spełniał oczekiwań, jeśli chodzi o grę defensywną, pewniej czując się w ofensywie. Na gwałt ściągnięto z Holandii Hesdeya Suarta, ale okazało się, że on też jest bardziej pożyteczny w działaniach ofensywnych i decyzją szkoleniowca będzie próbowany w drugiej linii, tak jak to było w meczu z Arką.

Do gry musiał po 1,5-miesięcznej przerwie wejść Marek Wasiluk, który jako lewy obrońca grał ostatnio w Warszawie w meczu z Legią, a wcześniej był próbowany na tej pozycji, z różnym zresztą skutkiem za czasów trenerów Stefana Majewskiego i Artura Płatka. Wydawało się, że Wasiluk może grać już tylko na stoperze, a jednak...

- Długo czekałem na ten występ i wreszcie doczekałem się - mówi defensor Cracovii. - Było to 45 minut, lecz najważniejsze, że wygraliśmy. Wasiluk też lubi błysnąć w ofensywie. - Udało mi się ze dwa razy pójść do przodu - mówi. - Ale raz złamał mi się but, a za drugim razem byłem faulowany. Musiałem jednak bardziej skupiać się na defensywie, bo wiadomo, że z przodu mamy Saidiego Ntibazonkizę.
Wasiluk dobrze zabezpieczył tyły - raz wybił piłkę zmierzającą do bramki.

- Chyba i tak nie wpadłaby do bramki - mówi skromnie. Na odpowiedź na pytanie, czy defensywa Cracovii gra wreszcie w optymalnym składzie czy nie, jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Kolejnym testem dla niej będzie sobotni mecz w Lubinie z potrzebującym punktów Zagłębiem.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl

60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska