Nic nie zapowiadało tej tragedii. Ojciec zaginionej Patrycji córkę ostatni raz widział o godzinie 9.30. Potem wyszła, nikomu nie mówiąc o żadnym planowanym przez siebie wyjeździe.
Jak udało się ustalić policji, ostatni raz 17-letnią Patrycję widziała o godzinie 14 jej koleżanka. Według zeznań Patrycja miała wsiadać na kalwaryjskim dworcu do busa jadącego do Krakowa. Cel podróży nastolatki jest nieznany. Nie zostawiła też żadnego listu i do tej pory nikt z bliskich nie wie, co się z nią dzieje.
Rodzina dziewczyny umiera z niepokoju i wspólnie z policją prosi o informację każdego, kto widział Patrycję po 20 kwietnia. Nastolatka jest drobnej budowy. Ma około 160 cm wzrostu i waży około 60 kg.
Dziewczyna nosi średniej długości blond włosy sięgające do ramion (może mieć je spięte w kucyk). Patrycja ma owalną twarz, zielone oczy, uszy i nos średniej wielkości.
W dniu zaginięcia Patrycja ubrana była w czarny materiałowy płaszczyk długości do ud, przepasany czarnym paskiem. Miała na sobie też spodnie getry typu "leginsy" koloru czarno-szarego oraz białe buty, tak zwane balerinki, wiązane na kostce. Przy sobie skóropodobną torebkę jasno żółtego koloru.
- W przypadku posiadania informacji które mogą przyczynić się do odnalezienia dziewczyny lub ustalenia jej miejsca pobytu, prosimy o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Wadowicach lub z najbliższą jednostką policji w kraju. Dzwońcie na numer alarmowy 997 - prosi Elżbieta Goleniowska-Warchał, rzeczniczka prasowa wadowickiej Komendy Powiatowej Policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
