https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Damienice. Podpalił swój dom i odjechał, policja bada sprawę 36-latka

Paweł Michalczyk
Policjanci z Bochni prowadzą sprawę pożaru jednego z domów w Damienicach. Doszło do niego w Nowy Rok wieczorem. Według ustaleń śledczych, dom podpalił jego mieszkaniec.

WIDEO: Krótki wywiad

Do zdarzenia doszło 1 stycznia ok. godz. 19.20 w Damienicach (gmina Bochnia). Ogień zauważył jeden z sąsiadów, który próbował go ugasić za pomocą gaśnicy. Po przybyciu strażaków, pożar udało się opanować. Druhowie rozpoczęli przeszukiwanie wnętrza w poszukiwaniu ewentualnych osób poszkodowanych. Na szczęście, dom okazał się pusty.

Uszkodzeniu uległo jedno z pomieszczeń, instalacje elektryczna i gazowa oraz piec gazowy. W akcji ratowniczej brało udział 27 strażaków z PSP Bochnia oraz OSP Stanisławice, Damienice i Proszówki.

Z policyjnych ustaleń wynika, że pożar wybuch wskutek podpalenia. - 36-letni mieszkaniec domu jak ustalono oblał go benzyną z kanistra, podpalił, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia - mówi asp. szt. Dominika Półtorak, rzecznik bocheńskiej policji.

Mężczyzna został zatrzymany na terenie Krakowa przez tamtejszych funkcjonariuszy. Ukrył się w szafie typu pawlacz. Miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. - Nie znamy motywów działania sprawcy - dodaje Dominika Półtorak.

Obecnie trwa postępowanie w kierunku zniszczenia mienia. 36-latek jest przesłuchiwany na komendzie policji w Bochni, a następnie zostanie doprowadzony do prokuratury.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska