WIDEO: Krótki wywiad
Do zdarzenia doszło 1 stycznia ok. godz. 19.20 w Damienicach (gmina Bochnia). Ogień zauważył jeden z sąsiadów, który próbował go ugasić za pomocą gaśnicy. Po przybyciu strażaków, pożar udało się opanować. Druhowie rozpoczęli przeszukiwanie wnętrza w poszukiwaniu ewentualnych osób poszkodowanych. Na szczęście, dom okazał się pusty.
Uszkodzeniu uległo jedno z pomieszczeń, instalacje elektryczna i gazowa oraz piec gazowy. W akcji ratowniczej brało udział 27 strażaków z PSP Bochnia oraz OSP Stanisławice, Damienice i Proszówki.
Z policyjnych ustaleń wynika, że pożar wybuch wskutek podpalenia. - 36-letni mieszkaniec domu jak ustalono oblał go benzyną z kanistra, podpalił, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia - mówi asp. szt. Dominika Półtorak, rzecznik bocheńskiej policji.
Mężczyzna został zatrzymany na terenie Krakowa przez tamtejszych funkcjonariuszy. Ukrył się w szafie typu pawlacz. Miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. - Nie znamy motywów działania sprawcy - dodaje Dominika Półtorak.
Obecnie trwa postępowanie w kierunku zniszczenia mienia. 36-latek jest przesłuchiwany na komendzie policji w Bochni, a następnie zostanie doprowadzony do prokuratury.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
