https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Wdowczyk wydał oświadczenie. "Przyczyny tkwią wyłącznie po stronie klubu"

Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
Były już trener Wisły Kraków Dariusz Wdowczyk przysłał do nas oświadczenie, w którym tłumaczy powody swojej decyzji o rozstaniu z "Białą Gwiazdą". Odpowiada również w ten sposób na oświadczenie, jakie w jego sprawie wydała Wisła.

Oto pełna treść oświadczenia Dariusza Wdowczyka:

W dniu dzisiejszym rozwiązałem z klubem Wisła Kraków kontrakt trenerski z przyczyn tkwiących wyłącznie po stronie Klubu.
Nie była to dla mnie łatwa decyzja, z jej podjęciem zwlekałem od wielu miesięcy, a u jej podstaw leży wiele przyczyn, których szczegółowo nie będę podawał, aby nie tworzyć podstaw do jakichkolwiek zarzutów pod moim adresem.
Genezę wielu z nich doskonale znają pasjonaci futbolu.
Problem zaległości finansowych, o jakich w swoim oświadczeniu pisze Wisła Kraków, występuje od dłuższego czasu i gdyby wyłącznie te problemy miały determinować moją decyzję, to już we wrześniu mogłem zaprzestać pracy w Klubie, stosownie do postanowień przepisów PZPN, ale nie mogłem zostawić Drużyny w trudnym momencie, gdyż byłoby to niezgodne z moim charakterem i przekonaniem, że zawsze należy walczyć do końca.
Gdy w marcu 2016 r. przyjąłem propozycję pracy w Wiśle Kraków, wiedziałem, że nie będzie łatwo, jednak z determinacją i przekonaniem, że musi się udać, podjąłem się tego zadania, ponieważ uważałem i nadal uważam, że Wisła to wielki i ważny klub polskiej ekstraklasy. Nie wszyscy Kibice byli wtedy przekonani o słuszności wyboru mnie na trenera, jednak myślę, że po pierwszych sukcesach drużyny, udało się zdobyć ich zaufanie.
Niestety kolejny sezon zaczął się dla nas niepomyślnie, za co czułem się odpowiedzialny. Mogę jedynie zapewnić, że nie zaniedbaliśmy żadnego elementu szkoleniowego, że pracowaliśmy rzetelnie, z pasją i przekonaniem, że zła passa musi się wreszcie odwrócić. Starałem się umacniać w zawodnikach wiarę we własne umiejętności, motywować do maksymalnego zaangażowania na boisku, odgradzać od złych informacji na temat sytuacji Klubu i ich własnej, niejasnej przyszłości. Czas pokazał, że była to słuszna decyzja. Na koniec rundy jesiennej, mimo wielu przeciwności, Wisła Kraków zajmuje 10 pozycję z sześciopunktową stratą do 3 miejsca w tabeli, a w Pucharze Polski ma do rozegrania ostatni mecz w ćwierćfinale, do którego przystępuje z zaliczką punktową i atutem własnego boiska. Drużyna i jej gra jest oceniana przez znawców i sympatyków bardzo pozytywnie.
Postanowiłem rozwiązać umowę z klubem, ponieważ uważam, że decyzje Zarządu, sposób komunikowania się z Drużyną i Sztabem, zamiast dążyć do budowania zaufania i stabilizowania sytuacji, wznoszą mur nie do pokonania. Nie mogę akceptować działań, które w ostatnich miesiącach podjęto wobec sztabu szkoleniowego, a przede wszystkim sposobu, w jaki to zrobiono, a także argumentów, że zawodników i trenerów trzeba namawiać do wykonywania swoich obowiązków pod groźbą kar dyscyplinarnych. Dotychczasowa moja praca na rzecz Klubu w sposób jednoznaczny wskazuje, że do wypełniania obowiązków nie trzeba było ani drużyny ani sztabu trenerskiego, w tym mnie, namawiać czy też prosić.
Ze zdziwieniem przyjąłem również zapowiedź „podjęcia działań formalnoprawnych, dotyczących nierealizowania zapisanych w umowie z Wisła Kraków SA obowiązków” w sytuacji, gdy umowa dwustronna, jaka wiązała mnie z klubem, była nierealizowana wyłącznie przez jedną ze stron, czyli Klub.
Z przykrością stwierdzam, że podjęcie przeze mnie działań prawnych wywołało zapowiedź poszukiwania pretekstu do naruszenia mojego dobrego imienia.
Nadal jednak wierzę, że Wisła może być wielka, będę kibicował włodarzom Klubu, bo taki klub nie powinien być tam, gdzie jest dziś, pod względem ekonomicznym, i trzymał kciuki za mojego następcę.
Dariusz Wdowczyk

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
remek
lecz umiejetności trenerskie wdowiec ma =taki fakt--może kadrę by mogl przejąc w przyszlośći1
k
krak
zerwal kotrakt za zaleglosci bo Wisla mu teraz musi zaplacic reszte pieniedzy do konca kontraktu mogl to zrobic za porozumieniem stron jak Probierz ale wtedy dostal by TYLKO zalegle Zrobil to po 15kolejce a nie np grudniu zeby moc prowadzic na wiosne inna druzyne PZPN zabrania prowadzic dwie druzyny w jednej rundzie NIEMA MU CO DZIEKOWAC TYPOWY CZLOWIEK Z WARSZAWY CWNIAK I KRETACZ
K
KibiC
Chyba od jakiegoś czasu nowy zarząd klubu jest dogadany z nowym trenerem i czekał kiedy Wisła zacznie przegrywać, nie doczekał się to wstrzymał wynagrodzenie trenerowi a pozostałym nie, tym został sprowokowany trener Wdowczyk, nie potrzebnie dał się sprowokować.
s
sjebana
jesteś niedojebana?!
g
gośc
Panie Darku dziękuję miałem jeszcze nadzieje ze spełnią sie pana marzenia i wzniesie Pan puchar Polski w górę no cóż, był Pan najbliżej,widocznie ludzie w Klubie tego nie docenili ale podobno traci sie podwójnie. zobaczymy a Panu życzę samych sukcesów
M
Maciek
pierwszy raz wypowiadam się na jakimkolwiek forum, ale może to jest sposób żeby podziękować Trenerowi za jego pracę. Z tego co widzę nie prowadzi twittera i tym podobnych więc trudno o bezpośrednią komunikację.

Trenerze, wielkie podziękowanie za to co zrobiłeś dla drużyny w zeszłym i tym sezonie. W mojej ocenie - Kibica Wisły od 25 lat - wprawdzie piknika, ale jednak zasługujesz na słowa uznania.
Przede wszystkim zamknąłeś usta wszystkim powracającym do afery sprzed lat. Pokazałeś, że każdy powinien dostać szanse na rehabilitacje. Już trenując Pogoń pozostawiłeś dobre wrażenie, w Wiśle tylko udowodniłeś, że warto walczyć do końca, a ostatnio gra drużyny była taka, jakiej Kibice oczekują.

Życzę powodzenia w dalszej karierze choć, szkoda że nie z Wiślakami.
w
wierny kibic
Mam nadzieję, że wina tego co się stało rzeczywiście leży po stronie Zarządu. Że są sprawy ważniejsze aniżeli pieniądze. Pan jako trener z całą pewnością nie zarabia jak przeciętny Polak około dwóch tysięcy złotych, z którymi czasem ciężko związać koniec z końcem. Pana pensja miesięczna jako trenera nawet nie płacona od jakiegoś czasu ale zapewne kiedyś została by uregulowana z całą pewnością jest sumą o jakiej zwyczajny człowiek w tym kraju może pomarzyć pracując przez cały rok. Dlatego raz jeszcze powtórzę: mam nadzieję, że rzeczywiście coś w Klubie jest źle ale nie chodzi o pieniądze. Bo jeżeli chodzi o pieniądze to wydaje mi się, że kolejny raz w swojej piłkarskiej karierze pokazał Pan, że pieniądze są dla Pana wszystkim.
T
Troll
A w jaki ma się domagać zapłaty za 3 miesiące pracy? Nagle? Ni z gruchy? Po 3 miesiącach? Takie posunięcia są ostateczne, widocznie został do ostateczności zmuszony. Chyba, że negocjacje miały trwać 6 miesięcy albo rok i wtedy nie byłoby ni z gruchy?
A
ABC
Facet lukrował przez tygodnie, nagle ni z gruchy nie z pietruchy wyskoczył z zaległościami, straszy prawnikami i pierwsze, co zrobił to poleciał żalić się do mediów. Ok, nie płacili mu, więc walczy o pieniądze, ale dlaczego w ten sposób?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska