https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dawid Kroczek, trener Cracovii: Zrobiliśmy dużo, by wywieźć punkt…

Jacek Żukowski
Dawid Kroczek, trener Cracovii
Dawid Kroczek, trener Cracovii PAP/Jakub Kaczmarczyk
Cracovii nie gra się już tak dobrze na wyjazdach, jak jeszcze kilka miesięcy temu. Ale trzeba patrzeć na to, z kim się mierzyła – kandydatem do mistrzostwa Polski. I przegrała nieznacznie, choć mogła znacznie wyżej. Od wysokiej porażki uchronił ją jednak Henrich Ravas.

Lekki niedosyt

- Zrobiliśmy dużo, by wywieźć punkty, natomiast Lech zdobył o jedną bramkę więcej i musimy to uszanować – mówi trener „Pasów” Dawid Kroczek. – Z naszego wyjścia spod pressingu, gry, gdy mieliśmy piłkę przy nodze możemy być zadowoleni. Szukaliśmy szans na połowie przeciwnika, szkoda, że nie strzeliliśmy kolejnej bramki. Było ciężko, patrząc na organizację gry Lecha w ataku pozycyjnym i podania między linie – trudno nam było się przeciwstawić tym działaniom. Obiektywnie szans bramkowych drużyna z Poznania miała więcej. Dobra postawa Ravasa uchroniła nas przed stratą gola. Czujemy lekki niedosyt, zespół włożył dużo pracy, było widać dużą zmianę w stosunku do meczu ze Śląskiem. Zagraliśmy z zespołem, który walczy o mistrzostwo Polski. Jest rozczarowanie, ale nie takie jak po ostatnim spotkaniu. Zespół odpowiednio zareagował, determinacja, wola walki były widoczne, to dobry prognostyk przed kolejnym meczem.

Szkoleniowiec tak tłumaczył zmianę w bramce. Ravas zagrał pierwszy raz w tej rundzie w miejsce Sebastiana Madejskiego.

- Rywalizacja na każdej pozycji jest otwarta – twierdzi Kroczek. - Podjęliśmy decyzję, że zagra „Ravi”. Mamy dwóch bardzo dobrych bramkarzy, a Henrich ze swoich zadań wywiązał się dobrze. Nie można go winić za utratę bramek, interwencje z pierwszych 15 minut trzymały nas w grze. Jego występ oceniam bardzo dobrze.

Perković coraz pewniejszy

Zagrało też dwóch „nowych” piłkarzy w stosunku do poprzedniego meczu – Mauro Perković i Patryk Janasik.

- Mauro wykazał się dobrą dyspozycją w ostatnich tygodniach – ocenia trener. – Postawiliśmy na niego od pierwszych minuty, dał nam dużo opcji pod kątem minięcia pierwszej linii pressingu Lecha. Wygląda coraz lepiej będzie z niego coraz więcej pożytku. Patryk Janasik miał trudne zadanie, ale dał bardzo dobre podanie do Otara, po którym ten trafił w słupek. Miał wyciągać skrzydłowego, by otwierała się przestrzeń za linią. Upomniany został kartką i była zmiana. Bartek Biedrzycki pod kątem działań ofensywnych dobrze się spisał, dał asystę, ożywił grę.

Kontuzjowany Van Buren

Zabrakło nawet na ławce rezerwowych Micka van Burena.

- Nie byliśmy w stanie postawić go na nogi – wyjaśnia szkoleniowiec „Pasów”. - Nie był zdolny do grania. Martin Minczew teraz nam wypadł bo dostał 4. żółtą kartkę i zrobimy wszystko, by Mick był gotowy na kolejny mecz.

O co zagra jeszcze Cracovia w tym sezonie?

- Walka o czołowe miejsca jest niemożliwa – mówi pragmatycznie Kroczek. – Zespół jest cały czas w grze pod kątem budowy. Każdy mecz to moment z którego wyciągam wiele wniosków. Docelowo będziemy mocniejszym zespołem. Żaden mecz nie jest do odpuszczenia, bo mamy bezpieczną pozycję. Determinacja pod katem wygrywania jest wysoka, chcemy to utrzymać. To moment w którym widać charakter zawodników.

Najbliższe spotkanie – z Motorem w Lublinie – to batalia o 6. miejsce.

- Mecze z Motorem, Lechią i GKS-em Katowice będą kluczowe dla układu tabeli i tego, byśmy zostali w pierwszej ósemce.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 Ekstra - Zaskakujący finisz Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska