Deszcz znów atakuje. Kraków w korku

Sytuacja na terenie całego miasta jest zbliżona. Najwięcej cierpliwości muszą mieć kierowcy, którzy usiłują przedrzeć się do centrum. W korkach stanęły Aleje Trzech Wieszczy, ulica Wita Stwosza i ulica Lubomirskiego. Dłuższy postój czeka również kierowców w okolicach dworca oraz nieopodal rond Mogilskiego i Grzegórzeckiego. Od kilku tygodni są to punkty zapalne na mapie utrudnień w Krakowie.

Nie lepiej wygląda sytuacja dalej od centrum. Kierowcy na długo utknęli w korkach na ulicy Konopnickiej (szczególnie w kierunku centrum), ul. Podgórskiej i ul. Kalwaryjskiej. Prawdziwego drogowego armagedonu możemy się natomiast spodziewać w ciągu ulic Turowicza i Herberta. Korek, który w całości zajął te dwie ulice ma niemal trzy kilometry.

Korki nie oszczędziły też północnej części Krakowa. Zabetonowane zostały aleje 29 listopada, Opolska i najbliższe okolice Galerii Bronowice. Ucierpiały również główne ulice na Krowodrzy. Kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość m.in. na ulicy Królewskiej, Bronowickiej czy Alei Kijowskiej.

W najcięższej sytuacji są natomiast ci, którzy zdecydowali się ominąć miejskie korki obwodnicą. Ta jest w gorszej sytuacji, niż najbardziej zakorkowane ulice w centrum. Zator utworzył się w obu kierunkach.W kierunku Katowic ciągnie się on od węzła Balice aż do Węzła Tynieckiego. Przed godziną 17 liczył sobie prawie 7,5 kilometra. W odwrotnym kierunku jest jeszcze gorzej. Korek powstał na odcinku od węzła Mirowskiego do Podgórza Duchackiego. Około 17 liczył sobie zatrważające 12 kilometrów.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 19. "Szpery"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto