Późne popołudnie 29 maja 2011 roku. Piłkarze Cracovii stoją na środku boiska w Bełchatowie i podrzucają trenera Jurija Szatałowa. Jest pełna radość, wręcz ekstaza, mimo porażki z miejscowym GKS-em 0:1. Dlaczego? Bo stało się, wydawałoby się, niemożliwe. Cracovia utrzymała się w ekstraklasie po świetnej grze w rundzie wiosennej. Odrobiła straty z jesieni i mogła się cieszyć. Głównym autorem tej przemiany był Szatałow. Kolejny sezon zaczął się jednak dla niego fatalnie i zrezygnował z pracy. W tych rozgrywkach „Pasy” spadły z ekstraklasy.
Dzisiaj szkoleniowiec, który zapisał się z bardzo dobrej strony w pamięci kibiców, przyjedzie ze swym zespołem na stadion przy ul. Kałuży i będzie chciał pokrzyżować szyki krakowianom. Jego Górnik jest mocno zagrożony spadkiem.
Cztery ostatnie mecze, w których łęcznianie doznali czterech porażek, mocno nadwyrężyły poczucie wartości zespołu. - W ciągu dwóch tygodni nie ma czasu na to, by wykombinować coś złotego - mówi drugi trener Górnika Andrzej Rybarski. - Musimy w taki sposób się przygotować, żeby gra była lepsza i żeby się przełamać. Nie szukamy świętego Graala. Zmieniamy konfigurację zawodników na __boisku, mogą się zmieniać także akcenty taktyczne.
Górnik jeszcze do niedawna myślał o pierwszej ósemce, ale teraz to już jest nawet matematycznie niemożliwe.
Z drużyną z Łęcznej oprócz trenera przyjedzie jeszcze trzech ludzi, którzy w przeszłości byli związani z Cracovią - piłkarze: Krzysztof Danielewicz, Paweł Sasin i Łukasz Mierzejewski.
- Mamy fatalną serię, ale chcemy się wreszcie przełamać - mówi Danielewicz. - Wiem, z kim gramy, ale nie możemy sobie wybierać meczów, w których mamy szansę powalczyć, a w których nie.
Danielewicz miał okazję zagrać w tym sezonie z „Pasami”, jako piłkarz Śląska Wrocław. W spotkaniu przegranym w Krakowie przez wrocławian 1:4 jednak nie wystąpił. - To był dziwny mecz, Cracovia dominowała przed przerwą, a potem do __głosu doszedł Śląsk - wspomina zawodnik. - Ale to już historia. Zawsze z wielką przyjemnością wracam na stadion przy Kałuży. Spędziłem tu bardzo miłe chwile, awansowałem z „Pasami” do ekstraklasy. Jest jeszcze kilku kolegów, z którymi grałem - Bartosz Kapustka, Paweł Jaroszyński. Cracovia to mocny team, gra o __wysokie cele.
Cracovia będzie drugi raz z rzędu pozbawiona trenera Jacka Zielińskiego na ławce rezerwowych. Zastąpi go Piotr Górecki. Przeżył on już chrzest bojowy podczas poprzedniego meczu „Pasów”, z Pogonią w Szczecinie. Zdał egzamin, goście zremisowali 2:2.
„Pasy” od dawna mają już miejsce w pierwszej ósemce, o co więc grają teraz? - Już kilka razy mówiłem, że to był cel minimum, apetyt rośnie w __miarę jedzenia - twierdzi Zieliński. - Chcielibyśmy, takie jest marzenie, by po rundzie zasadniczej obronić trzecie miejsce. To da nam dobrą pozycję przed rundą finałową. Możemy śmiało myśleć o __tym, by tę lokatę utrzymać.
Jesienny mecz w Łęcznej, przegrany 0:1, był jednym z gorszych występów Cracovii w tym sezonie.
- Nawet najgorszy podczas naszej wspólnej pracy - akcentuje trener. - Trochę czasu minęło od tamtej pory, my poszliśmy w górę, Górnik w odwrotnym kierunku. Chęć rewanżu oczywiście w nas siedzi. Gramy u siebie, z zespołem, który nas pokonał, to jest normalne, że chcemy się zrewanżować. Poza tym, wygrana umocni nas w pierwszej czwórce.
Przy niekorzystnym zbiegu okoliczności krakowianie mogą jeszcze z niej wypaść, bo zagraża im Pogoń oraz Zagłębie Lubin, które ma tylko o trzy punkty mniej od podopiecznych Zielińskiego.