- To niemal cud, że w tak poważnym zderzeniu nie ucierpieli poważnie ani ludzie ani koń - ocenia Zdzisław Kloze, weteran wśród druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Łabowej, która także uczestniczyła w akcji ratowniczej na drodze w Nowej Wsi.
O wypadku na krajówce w Nowej Wsi w gminie Łabowa, oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu zaalarmowany został około godziny siódmej we wtorek. Telefonujący informował o karambolu w udziałem trzech pojazdów, dodając,że jednym z nich jest ciągnik rolniczy.
Według ustaleń policji zdążające w kierunku Krynicy audi A6, z rejestracją Nowego Sącza, uderzyło w tył przyczepy jednoosiowej jadącego w tym samym kierunku ciągnika rolniczego ursus. Traktor ten miał rejestrację powiatu nowosądeckiego, a na przyczepie transportował konia. Siła uderzenia wyrzuciła osobówkę na przeciwny pas ruchu. Tam audi zderzyło się czołowo z prawidłowo jadącą toyotą avensis, mającą numery rejestracyjne powiatu nowosądeckiego.
Na miejscu wypadku, wraz z jednostką ratownictwa technicznego Państwowej Straży Pożarnej z Krynicy-Zdroju, uczestniczyły: ochotnicze straże pożarne z Nowej Wsi i Łabowej.