DK 75. Znów wypadek na "śmiertelnym" odcinku szosy krakowskiej [ZDJĘCIA]

28 sierpnia 2017, 12:55

Mieszkaniec Opola został ciężko ranny, gdy prowadzony przez niego seat leon zderzył się z ciężarówką volvo w Kurowie, na głównej szosie prowadzącej z Nowego Sącza do Krakowa i Tarnowa (drodze krajowej nr. 75). Ten jej odcinek, od skrzyżowania we wsi Dąbrowa do mostu przez Dunajec w Kurowie nazywany przez kierowców "śmiertelnym", ponieważ tak często dochodzi tam do tragicznych wypadków. Tylko w tym roku życie straciły tam trzy osoby.

Oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu o wypadku na drodze w Kurowie zaalarmowany został o godz. 6.40 w poniedziałek.

Wzywający pomocy informował, że rozbity seat leon, z rejestracją Opola, i także uszkodzona ciężarówka volvo z numerami rejestracyjnymi Nowego Sącza, całkowicie zatarasowały główną drogę w Kurowie.

Na pomoc pospieszyły dwa wozy PSP z Nowego Sącza oraz Ochotnicza Straż Pożarna z Tęgoborzy. Także karetka pogotowia i policja.

Ranny kierowca seata, który podróżował bez pasażerów, trafił do Szpitala Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu.

Działania służb ratowniczych trwały do godz. 8.30.

WIDEO: Policja ostrzega kierowców: zwracajcie uwagę na pierwsze oznaki zmęczenia

Autor: TVN24, x-news

Follow https://twitter.com/gaz_krakowska

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas:

Facebook Instagram X (Twitter)

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Spam
Wulgaryzmy
Rażąca zawartość
Propagowanie nienawiści
Fałszywa informacja
Nieautoryzowana reklama
Inny powód

Darek29.08.2017 13:05:25

Powinni tam zrobić odcinkowy pomiar prędkości bo kierowcy widząc kawałek prostej dostają małpiego rozumu. Jazda na zderzaku, ryzykowne wyprzedzanie i notoryczne przekraczanie prędkości to codzienność na drodze z Nowego Sącza do Brzeska

lemur29.08.2017 09:10:23

Jak nazwac kogoś kto wyprzedza na podwójnej ciągłej .

ZR28.08.2017 18:56:22

" ...Odcinek ... nazywany przez kierowców "śmiertelnym", ponieważ tak często dochodzi tam do tragicznych wypadków. Tylko w tym roku życie straciły tam trzy osoby".

Ale policji nie uświadczysz tam nigdy. Pytanie, ile osób musi jeszcze zginąć, by ktoś zapytał komendanta, dlaczego tak konsekwentnie odmawia objęcia tego miejsca regularnymi kontrolami. Bo trudno nie zauważyć, że małopolska policja świadomie ignoruje problem.