Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla każdego coś dobrego

Jerzy Surdykowski
fot. archiwum
Premierowi Donaldowi Tuskowi przesyłam maksymę niewiadomego pochodzenia (pewnie rzekł to jakiś Szerpa zatrudniony przy wyprawie w Himalaje): - Będąc na szczycie, pamiętaj o tragarzach, którzy cię tam wynieśli

Nowy rok sprzyja postanowieniom, obietnicom i słusznym maksymom, które sobie wywieszamy ku pamięci w miejscu pracy albo nawet nad łóżkiem. Jak to ładnie i krzepiąco obiecać sobie i rodzinie rzucenie palenia, zaniechanie kłótnictwa, popijania albo drobnych kłamstewek. Co innego z dotrzymaniem. Jakże wzniosła jest kartka na ścianie albo choćby w kalendarzyku: - "kocham żonę (męża)", albo ostatecznie "czas to pieniądz", "módl się i pracuj", bądź cokolwiek w tym gatunku. Co innego ze stosowaniem. To sprawdzimy dopiero po jakimś czasie, zapewne negatywnie, ale teraz jeszcze wszelkie egzaminy i kontrole są przed nami. Więc zaproponuję kilka sentencji lub dobrych rad dla postaci powszechnie znanych. Dla każdego coś dobrego. Najpierw najważniejsze osoby w państwie, choć niekoniecznie w porządku protokolarnym.

Premierowi Donaldowi Tuskowi przesyłam maksymę niewiadomego pochodzenia (pewnie rzekł to jakiś Szerpa zatrudniony przy wyprawie w Himalaje): - Będąc na szczycie, pamiętaj o tragarzach, którzy cię tam wynieśli. No i jeszcze w uzupełnieniu coś autorstwa Doris Lessing: - Jedni ludzie zdobywają sławę, inni na nią zasługują.

Prezydent Bronisław Komorowski: - Myśliweczku, kochaneczku…
Pani marszałek Sejmu Ewa Kopacz: - A kto wkopał Arłukowicza?
Były marszałek, obecnie odesłany do sejmowej komisji czegoś tam… Grzegorz Schetyna: - Śmiej się, pajacu!

Prezes Jarosław Kaczyński: - Niech już nie śni się Panu Budapeszt nad Wisłą. Sto tysięcy Węgrów protestowało na ulicach przeciw rządowi premiera Orbana, a międzynarodowe agencje obniżyły ocenę węgierskich obligacji do poziomu "śmieciowego", takiego, jaki ma Grecja. Podobne sny są rzeczywiście ponad wytrzymałość przeciętnego człowieka, a nawet polityka. Lepiej niech się śni Panu tygodnik "Podejrzewam Rze…".

Lider Ruchu Poparcia swego imienia: - Przychodzi Palikot do lekarza. Co panu jest? Mam problem z krzyżem.

Leszek Miller, już po raz drugi w swym długim życiu politycznym lider SLD: - Aby nie musiał weryfikować swojego własnego powiedzenia o mężczyźnie, który kończy.
Prokurator generalny Andrzej Seremet: - Definicja sprawiedliwości: za jazdę na rowerze pod wpływem alkoholu dostaje się 5 lat, za molestowanie seksualne 3 lata w zawieszeniu.

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski: - Życzę czwartej i piątej kadencji na tym samym stanowisku.
Zdymisjonowany wiceminister spraw wewnętrznych Adam Rapacki: - Dlaczego jestem mądry, skoro nie daje to korzyści? - biada król Salomon w swej księdze. Ale odpowiada mu Konfucjusz: "Mądry wie, co jest słuszne, natomiast głupi wie, co da się sprzedać".

Rzecznik PiS, poseł Adam Hofman: - Złość piękności szkodzi.

Autorzy paszkwilanckich książek o Lechu Wałęsie, nie będę przez miłosierdzie wymieniał ich nazwisk: - IPN stwierdził, że dowody współpracy Wałęsy z SB i inne obrzydliwe "kwity" zostały sfabrykowane przez bezpiekę w nadziei, że uniemożliwią przyznanie mu Pokojowej Nagrody Nobla. No i jak się teraz czujecie, Panowie? Czy któryś zamierza przeprosić?

Mój wielki przyjaciel (też nie wymienię jego nazwiska, ale z zupełnie innego powodu): - Cud jest dowcipem Boga, dowcip jest cudem człowieka.

Były minister, obecny szef PiS-owskiego zespołu badającego katastrofę smoleńską poseł Antoni Macierewicz: - Nic mu nie życzę, nic nie wpisuję. Od czasu gdy dwadzieścia lat temu w Nowym Jorku, jako świeżo odwołany szef MSW, opowiadał Polonii, że spotykałem się z Bagsikiem i Gąsiorowskim, aby ostrzec ich przed działaniami tajnych służb RP, mój stosunek od niego jest całkowicie obojętny, nie wierzę w nic, co głosi, i żadna jego rewelacja nie jest w stanie mnie poruszyć.

Występujący tu czasem Szeregowy Polityk: - Kariera to piękna rzecz, ale nie możesz się do niej przytulić w zimną noc - powiedziała kiedyś Marilyn Monroe.

Reprezentacyjni piłkarze przygotowujący się do Euro: - Franku Smuda, a gdzie te cuda?
Wszystkim zaś kobietom gratuluję, że żyją dłużej. Ale to tylko dlatego że nie mają żon. I lepiej, żeby już tak zostało…

Każdemu z nas: - Dziękujmy Bogu, że nie spełnia wszystkich naszych próśb.
I jeszcze jedno noworoczne życzenie dla każdego: - Oby najgorszym kryzysem, jakiego doświadczyliśmy, był kryzys wieku średniego.

Dla każdego coś niedobrego.

Autor: konsul generalny w Nowym Jorku (1990-1996), ambasador w Bangkoku (1999-2003), pisarz, reporter, wydał ostatnio powieści "S.O.S." i "Paradygmat" oraz tom esejów "Wołanie o sens".

Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska