Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla Konrada zebraliśmy na wózek prawie 10 tysięcy złotych

Marek Podraza
W niedzielę wspieraliśmy Pana Konrada Małarzewskiego podczas akcji charytatywnej ”Z pomocą dla Konrada Małarzewskiego” organizowanej przez Komitet Pomocy dla Konrada na terenie ZS nr 1 w Gorlicach. Jej celem było zebranie środków na zakup elektrycznego wózka inwalidzkiego dla Konrada, który cierpi na ciężkie złożone uszkodzenie mózgu spowodowane guzem III komory i krwiakiem podtwardówkowym.

Pan Konrad był wraz z żoną Barbarą i łączył się z wszystkimi ludźmi dobrej woli, którym nie jest obcy los drugiego człowieka. Pochodzi z Dąbrowy Górniczej, a do Szalowej trafił z miłości do swojej żony, która wspiera go w chorobie i jest dla niego wszystkim. Mimo wielu trudności i problemów nie narzeka.

- Wiem, że jest nam ciężko i trudno, ale co mam zrobić nic nam to nie pomoże. Konrad ma tylko mnie , jego rodzice nie żyją. Poznaliśmy się na studiach. Mąż studiował na AGH geologię, ja na WSP, a później Akademii Pedagogicznej bibliotekoznawstwo. Walczył już wtedy z rakiem, był po pierwszej chemii. Przeszedł dwie operacje i wszystko było w porządku. Skończył studia i rozpoczął przewód doktorski na uczelni. Pobraliśmy się w 2004 roku, miał drobne problemy ze zdrowiem, ale wygrał walkę z rakiem. Cieszyliśmy się bardzo. Jeszcze jako student udzielał się w wolontariacie w Centrum Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych Dzieło Pomocy Dzieciom w Krakowie i tam też miał pierwszą pracę – opowiada pani Barbara, żona Konrada.

Gdy zamieszkali w Szalowej, pani Basia rozpoczęła pracę w bibliotece ZS nr 1 w Gorlicach, a Konrad pracował w fili CPOW w Żmiącej, a później w internacie w ZSO w Bieczu. Wszystko układało się dobrze, aż do maja 2008 roku.- Mąż jest bardzo wysoki. Ma około 190 cm wzrostu, uderzył głową o futrynę w drzwiach, nie było w sumie poważniejszych problemów, aż do listopada, gdy wybierał się do pracy w Bieczu zaczął tracić głos i przytomność. Dobrze, że była mama w domu i wezwała pogotowie. Okazało się, że po uderzeniu powstał krwiak, który spowodował bardzo poważne powikłania, a jego stan był bardzo ciężki. Gdy wrócił do domu bardzo chciał być samodzielny i tak jest do tej pory, niestety nie jest możliwe – mówi dalej żona pana Konrada.

Stan zdrowia się poprawiał, później znowu pogarszał i tak jest już szósty rok. - Ma niedowład jednej ręki, przejść się może tylko przy mojej pomocy, występuje też problem z mówieniem, a jeszcze nie tak dawno opowiadał dowcipy. Jego renta w całości idzie na leki i leczeni. Jeździmy do kilku specjalistów począwszy do neurologa, neurochirurga, urologa czy nawet dermatologa i stomatologa. Do tej pory Konrad nie chciał słyszeć o żadnej pomocy, bo ciągle powtarzał, że są osoby bardziej chore od niego. Dobrze, że pomaga mi mama, ale ona też nie jest zdrowa. Ma drugą grupę inwalidztwa. Gdy mąż ma gorszy dzień, muszę zostać w domu na opiece.

Wspiera mnie dyrektor i nauczyciele oraz pracownicy szkoły. Jestem bardzo wdzięczna gorlickim lekarzom, którzy wiele mi pomogli i nadal pomagają – mówi dalej żona Konrada. Gdy o chorobie męża i ciężkiej sytuacji pani Barbary dowiedzieli się uczniowie z kółka bibliotecznego postanowili jej pomóc. Z pomysłem zorganizowania akcji wyszła uczennica ZS nr1 Brygida Rafa z Moszczenicy, zebrała innych uczniów i zaczęli organizować akcję.

- Poinformowali mnie o takim zamyśle. Byłam tym zaskoczona. Wiem, że elektryczny wózek ułatwiłby życie mężowi. Młodzież tak się zaangażowała, że przykro było się nie zgodzić. Zgłosili pomysł dyrektorowi, dotarli do Pauliny Winiarskiej, która stanęła na czele komitetu oraz do Pawła Śliwy, który pomógł im w wszelkich sprawach prawnych. Ile zebrano funduszy, nie wiem, ale wszystkim w imieniu swoim i męża dziękuję za wsparcie – dodaje pani Barbara. Wierzymy w to, że zebrane fundusze starszą na elektryczny wózek, ale będą nadal potrzebne fundusze na dalsze leczenie Konrada.

- Podczas całej akcji charytatywnej udało się zgromadzić kwotę 9.897 zł, które w całości zostaną przelane z konta Komitetu Pomocy dla Konrada na prywatne konto Basi i Konrada Małarzewskich. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy wszystkim: sponsorom, darczyńcom, księżom, politykom, współorganizatorom, wolontariuszom, artystom, Ani Konopce, panu Włodzimierzowi Kario, Krynickiej Grupie GOPR, strażakom, nauczycielom i uczniom z Zespołu Szkół Nr 1, Panu Dyrektorowi, mediom w szczególności patronackim, ludziom dobrego serca, którzy byli i bawili się razem z nami - informuje Paulina Winiarska, współorganizatorka akcji

Osoby zainteresowane pomocą finansową Konradowi mogą dokonywać wpłat na ich prywatne konto bankowe. Dane: Barbara Małarzewska, Konrad Małarzewski, zam. 38-331 Szalowa, Szalowa 338. Bank Pocztowy: nr rachunku bankowego: 87 1320 1537 3638 8147 3000 0001 (z dopiskiem "z pomocą Konradowi")

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska