– Z rządowego dodatku węglowego skorzysta milion zamożnych gospodarstw domowych, zaś aż 1,5 miliona rodzin o najniższych dochodach, w tym wielu emerytów, będzie pozbawionych wsparcia. Dzięki propozycji społecznej pomoc uzyska 100 proc. gospodarstw o niskich dochodach i blisko 80 proc. rodzin utrzymujących się wyłącznie z emerytur
– opisuje Jakub Sokołowski z Instytutu Badań Strukturalnych, organizacji od lat zajmującej się problematyką ubóstwa energetycznego.
- Rządowy projekt przewiduje 3 tys. zł dopłaty jedynie dla tych gospodarstw domowych, które ogrzewają się węglem - niezależnie od poziomu ich dochodów. Tym samym wyklucza z pomocy aż dwie trzecie rodzin, w tym niemal połowę o niskich dochodach
– zwraca uwagę Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego. Wyjaśnia, że w wariancie proponowanym przez rząd wsparcia nie otrzymają m.in. ludzie ogrzewający swe domy ciepłem z miejskich sieci ciepłowniczych i lokalnych kotłowni, a także użytkownicy gazu, pelletu drzewnego czy oleju opałowego.
– Skierowanie pomocy jedynie do użytkowników węgla i pozostawienie bez żadnego wsparcia połowy rodzin o najniższych dochodach, które też muszą stawić czoła rosnącym cenom energii, jest przejawem skrajnej niesprawiedliwości. Pomoc powinna trafić do najbardziej potrzebujących, a nie jedynie do użytkowników węgla – uważa Andrzej Guła. Dlatego PAS wraz z organizacjami wspierającymi apeluje do senatorów „o odpowiedzialne, solidarne i niewykluczające podejście”.
Przedstawiony w czwartek projekt społeczny zakłada udzielenie wsparcia finansowego gospodarstwom domowym o najniższych dochodach - niezależnie od tego, z jakiego źródła ciepła korzystają. Rodziny spełniające kryteria dochodowe z ustawy o dodatku osłonowym, przyjętej w ramach tarczy antyinflacyjnej, mogłyby liczyć na 3 tys. zł dodatku energetycznego, jeśli mieszkają w domu jednorodzinnym lub 1 tys. zł dopłaty, jeśli mieszkają w budynku wielorodzinnym.
Koszt rządowego dodatku węglowego szacowany jest na 11,5 miliarda złotych, a propozycja społeczna zamyka się w kwocie 9,5 miliarda złotych. Wyliczenia, na których bazuje, mają merytoryczne oparcie w prowadzonych od lat przez naukowców z Instytutu Badań Strukturalnych badaniach transformacji energetycznej i problematyki ubóstwa energetycznego
Pomysłodawcy społecznego projektu zarzucają rządzącym „chaotyczny proces legislacyjny, który prowadzi do przyjmowania przez rząd nieprzemyślanych rozwiązań”. – Zamiast sięgać po istniejące mechanizmy prawne, choćby z ustawy o dodatku osłonowym, rząd bez konsultacji ze społeczeństwem i ekspertami proponuje nowe narzędzia, które nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością. Tak jest choćby w przypadku rekompensat dla sprzedawców węgla, z których wycofuje się tuż po ich uchwaleniu – komentuje Maria Włoskowicz, prawniczka z Fundacji Frank Bold. Podkreśla, że propozycja społeczna naprawia dotychczasowe błędy i zawiera rozwiązania oparte na danych oraz obowiązujących już przepisach. A przede wszystkim kieruje pomoc do tych Polek i Polaków, którzy będą zimą w najtrudniejszej sytuacji i najbardziej będą potrzebować pomocy państwa.
PAS i koalicjanci podkreślają również, że proponowane rozwiązania powinny mieć charakter systemowy, by pomóc społeczeństwu usunąć problem długofalowo, a nie tylko na krótką metę, czy jeden sezon. Dlatego proponują wzmocnienie działań mających na celu poprawę efektywności energetycznej polskich domów. Tylko to pozwoli Polkom i Polakom wydawać mniej na ogrzewanie w kolejnych latach. Organizacje społeczne proponują wprowadzenie darmowego bonu na audyt energetyczny dla budynków jedno- i wielorodzinnych.
– 30 proc. domów jednorodzinnych w Polsce nie posiada żadnego ocieplenia ścian zewnętrznych. Gdyby już kilka lat temu zaczęto na poważnie pomagać gospodarstwom domowym w poprawie efektywności energetycznej, dziś nie zużywano by 9-11 milionów ton węgla w tym sektorze, tylko 5 lub mniej. Żeby jednak wyzwolić ten potencjał, konieczna jest pomoc w inwestowaniu w efektywność energetyczną
– mówi Andrzej Guła. Według inicjatorów, potrzebne są pilne zmiany w programach Czyste Powietrze oraz Funduszu Termomodernizacji i Remontów.
Bon na audyt energetyczny dla właścicieli budynków jednorodzinnych otrzymujących dodatek energetyczny ma mieć wartość 1,2 tys. zł,. natomiast dla wspólnot i spółdzielni – 4 tys. zł. Mechanizm ten nie będzie generował dodatkowych kosztów dla budżetu państwa, ponieważ może zostać sfinansowany w ramach funkcjonujących już programów: Czyste Powietrze oraz Fundusz Termomodernizacji i Remontów. – Dzięki bonom na audyt energetyczny właściciele budynków będą mogli skorzystać z profesjonalnej porady, która pozwoli dobrać konieczny zestaw prac termomodernizacyjnych, określić możliwą do uzyskania oszczędność energii i oszacować koszty takiej inwestycji – przekonuje Jakub Sokołowski z IBS.
Pomysłodawcy społecznego projektu w tym tygodniu wyślą jego założenia do wszystkich senatorów, którzy 4 sierpnia będą dyskutować nad ustawą o dodatku węglowym. – Liczymy na odpowiedzialną postawę senatorów i wprowadzenie przez nich odpowiednich poprawek. Liczymy na to że wykażą się wrażliwością w stosunku do ogromnej liczby gospodarstw domowych wykluczonych z rządowej pomocy, mimo ciężkiej sytuacji finansowej – mówią autorzy projektu społecznego. – Apelujemy żeby w sposób odpowiedzialny podeszli do dysponowania ograniczonymi środkami publicznymi i wybrali rozwiązanie sprawiedliwsze i tańsze dla kieszeni podatników – dodają. Senatorowie opozycji są przychylni proponowanym rozwiązaniom, senatorowie PiS nie przedstawili jeszcze swego stanowiska.
Rząd zapewnia, że dodatek węglowy nie jest jedyną formą wsparcia Polek i Polaków w nadchodzącym sezonie grzewczym. W inny sposób mają być chronieni użytkownicy pozostałych źródeł ciepła, w tym gazu czy pelletu, a także ciepła z sieci miejskiej. Szczegóły mamy poznać wkrótce. Dodatek węglowy został zaproponowany jako pierwszy, by uspokoić sytuację na rynku opału i zatrzymać dalszy wzrost cen.
