FLESZ - Pensje posłów wyższe niż sądzimy. Dzięki dodatkom

Przypomnijmy: dorożka nr 15 gnała ulicą Szpitalną bez woźnicy 7 czerwca rano (około godz. 9.45). Pędzący powóz zauważyli strażnicy miejscy i gdy zorientowali się, że nad końmi nikt nie panuje, pobiegli za nią. Konie zatrzymały się dopiero na ulicy Basztowej, na wysokości Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, na jezdni. Strażnicy błyskawicznie wstrzymali ruch pojazdów, próbując jednocześnie zapanować nad zwierzętami. Po chwili pojawił się zdenerwowany woźnica, konie zostały przeprowadzone na chodnik, a ruch na ul. Basztowej wznowiono. Na szczęście podczas całego tego incydentu nikomu nic się nie stało.
Kraków. Dorożka bez woźnicy pędziła ulicami miasta. Sceny ja...
- Po postępowaniu, przeprowadzonym przez Wydział Spraw Administracyjnych uznano, że doszło do rażącego naruszenia zapisów zawartej z przedsiębiorcą umowy - informuje w czwartek 1.07 krakowski magistrat.
Wydział Spraw Administracyjnych, jako zarządzający Rynkiem Głównym, podjął decyzję o rozwiązaniu umowy z przedsiębiorcą, którego pojazd spowodował niebezpieczną sytuację. Umowa została rozwiązana z dniem 1 lipca.
Urzędnicy przypominają, że dorożkarze, którzy na mocy umowy z miastem stacjonują na Rynku Głównym, są zobowiązani przestrzegać obowiązującego prawa dotyczącego ruchu drogowego i bezpieczeństwa, a także zasad porządkowych, sanitarnych i weterynaryjnych.