https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Droga niebezpieczna, ludzie w Porębie i Zaborzu żyją w strachu

Bogusław Kwiecień
Mieszkańcy Zaborza i Poręby Wielkiej są zdeterminowani i liczą na wsparcie samorządowców
Mieszkańcy Zaborza i Poręby Wielkiej są zdeterminowani i liczą na wsparcie samorządowców Bogusław Kwiecień
Mieszkańcy Zaborza i Poręby Wielkiej (gm. Oświęcim) zebrali ponad 440 podpisów pod pismem do władz gminy, aby te wystąpiły do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o modernizację skrzyżowania drogi krajowej 44 z ulicami Jezioro i Porębską.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

W Porębie i Zaborzu mówią, że mają już dość igrania z ludzkim życiem i przypominają tragiczne wypadki z ostatnich kilku lat. - Policzyliśmy i wyszło nam statystycznie półtorej ofiary śmiertelnej średnio na rok - mówi Paweł Jezierski, mieszkaniec Zaborza.
Do tego dochodzi masa drobniejszych zdarzeń i kolizji, gdy pojazdy, chcąc uniknąć zderzenia, lądują na pobliskich ogrodzeniach. - Jest to skrzyżowanie niebezpieczne nie tylko dla kierowców, ale przede wszystkim dla dzieci i młodzieży, dojeżdżających na rowerach czy motorowerach do szkoły - zwraca uwagę radna gminy Oświęcim Bernardyna Bryzek.

Włączenie się do ruchu z obu ulic podporządkowanych nawet dla doświadczonych kierowców jest karkołomnym manewrem. Natężenie ruchu na tym odcinku drogi 44 przecinającej Oświęcim jest z roku na rok coraz większe. W tej chwili przekracza ponad 10 tysięcy pojazdów na dobę, w tym tranzytowy ruch tirów, które nie zwracają uwagi na ograniczenia prędkości.

Mieszkańcy Zaborza i Poręby Wielkiej zebrali prawie pół tysiąca podpisów w sprawie skrzyżowania. - Wystarczyło na to zaledwie półtora tygodnia. Nikt nie odmówił, często ktoś zabierał od nas listę i zbierał podpisy na własną rękę. Wszyscy zdają sobie sprawę, jak niebezpieczne jest to miejsce - podkreśla Marcin Łopata z Poręby Wielkiej.

Mieszkańcy mogą liczyć na poparcie radnego powiatowego Waldemara Klisiaka, który mieszka w sąsiedztwie. Przypomina, że obie ulice stanowią odcinki drogi powiatowej z Oświęcimia do Głębowic, która jest systematycznie modernizowana. - Już poprzedni starosta obiecał, że modernizacja obejmie także ulicę Jezioro - mówi radny Klisiak. Jego zdaniem, jest szansa, aby powiat w porozumieniu z zarządcą drogi zastanowił się nad poprawą bezpieczeństwa na skrzyżowaniu.

W opinii mieszkańców sytuację poprawiłaby sygnalizacja świetlna, a najlepiej rondo. Jak odpowiada GDDKiA na razie na takie inwestycje w najbliższych latach nie ma pieniędzy.

Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tomek
To nie jest najniebezpieczniejsze skrzyżowanie w mieście, ponieważ znajduje się we wsi Zaborze. Mylisz się również twierdząc, że większa ilość ofiar jest kwestią przypadku - to raczej wina innych prędkości i widoczności na porównywanych przez ciebie skrzyżowaniach.
D
Dz.
Najniebezpieczniejszym skrzyż. jest przy liceum Konarskiego. Tam KAŻDY samochód jadący od strony osiedla Błonie popełnia wykroczenie polegające na wymuszaniu pierwszeństwa przejazdu. Sytuacja stała się jeszcze bardziej niebezpieczna, od kiedy uruchomiono "skrót" na Zasole. WYjazd z tej ulicy (prawoskręt) jest bardzo niebezpieczny z powodu wymuszających pierwszeństwo samochodów jadących z osiedla Błonie.
Przez skrzyżowanie Jezioro/Poręba jeżdże i nie widziałem niebezpiecznych sytuacji, które na pewno mają miejsce, ale jednak nie tak często jak przy Konarze. To że ofiar jest więcej na Jeziorze jest tylko kwestią przypadku.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska