W niedzielne przedpołudnie na pływalni stawiła się prawie setka osób, by rywalizować w zawodach. - Są to głównie ludzie, którzy na co dzień przychodzą na pływalnię. Uczestnicy zajęć prowadzonych przez działające tutaj szkółki pływackie, ale też osoby z zewnątrz - informuje Patryk Bujakowski ze szkoły Swim Center, która współorganizowała imprezę wraz z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji.
Zabawa była znakomita. Pływały całkiem małe dzieci i osoby dorosłe. - Wszystkie dzieci bez względu na wynik zostały równo nagrodzone, bez akcentowania czy przepłynęły pierwsze, czy ostatnie - informuje Filip Kletschka ze Swim Centeer. Rozegrano również sztafetę rodzinną, do której zgłosiło się osiem familijnych reprezentacji. Wygrali Karolina, Wiktoria i Izabela Król (z czasem 1.06,4). Druga lokata dla Maryli i Marcela Kierońskich oraz Jakub Mania. Na trzecim miejscu finiszowali Katarzyna, Jakub i Łukasz Pabiańczykowie. Wyższa niż przed rokiem była nie tylko frekwencja na zawodach, ale też poziom sportowy. Świadczą o tym czasy uzyskiwane przez uczestników.
Jak podkreśla prezes zarządzającego pływalnią MOSiR-u Dariusz Pomykalski, obiekt cieszy się coraz większym powodzeniem. - Frekwencja w drugim roku działalności była nieco wyższa niż w pierwszym. Wykruszyły się osoby, które przychodziły na początku z ciekawości, a pozostali ci, dla których regularnie pływanie stało się elementem stylu życia. Mamy też bardzo dużo grup zorganizowanych. Bywają dni, że osobom indywidualnym ciężko skorzystać z obiektu - mówi.
Na trzecie urodzony pływalni wypada życzyć... dobrej drogi od strony parku miejskiego. Stan ten istniejącej woła bowiem o pomstę do nieba. - Wysypywaliśmy na nią kamień, ale to pomaga na bardzo krótko. Gmina musi tam ułożyć asfalt - mówi prezes Pomykalski.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiWIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto