Do zatrzymania 31-latka doszło po tym jak policjanci VII Komisariatu Policji otrzymali informację, że w mieszkaniu, na jednym z osiedli została wybita szyba balkonowa.
Funkcjonariusze udali się pod wskazany adres, gdzie zastali kawałki rozbitej szyby, ślady krwi oraz porzucony telefon komórkowy.
To właśnie pozostawiony telefon okazał się niezwykle pomocny w ujęciu włamywacza. Policjanci zadzwonili pod jeden z numerów zapisanych w telefonie i umówili się z właścicielem urządzenia na „oddanie” zguby.
Tak oto niczego nieświadomy włamywacz sam przyszedł w umówione miejsce na spotkanie z policjantami.
Sprawcą włamania okazał się 31-latek, który tłumaczył się, że rozbił szybę w drzwiach balkonowych i wszedł do mieszkania po to żeby się w nim…„przespać”.
Śledczy wyjaśniają czy faktycznie z mieszkania nie zginęły żadne wartościowe przedmioty. Mężczyzna usłyszy zarzut usiłowania włamania.
Za kradzież z włamaniem grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
Drugi pechowy „włamywacz” został zatrzymany przez policjantów I Komisariatu Policji w Krakowie, po tym jak 13 września br. w godzinach porannych uszkodził drzwi i wtargnął do jednego z krakowskich instytutów.
Młody mężczyzna, obywatel Australii, był pod wpływem alkoholu. Śledczym tłumaczył się, że drzwi instytutu zniszczył „przez pomyłkę”.
Zobowiązał się do pokrycia kosztów zniszczeń, których dokonał. Za popełnione przestępstwo mężczyzna odpowie przed sądem.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!