Szymon Ziobrowski - słynący z kontrowersyjnych posunięć - dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego stracił właśnie prawo jazdy! Jak poinformował Tygodnik Podhalański mężczyzna przekroczył dopuszczalną prędkość o 50 km/h podczas nocnej jazdy samochodem po Warszawie. Za karę drogówka zabrała mu prawo jazdy na okres 3 miesięcy i pod Tatry szef parku narodowego w Tatrach wracał już jako... pasażer.
Sam Ziobrowski w rozmowie z Tygodnikiem Podhalańskim przyznaje się do popełnionego wykroczenia i tłumaczy je faktem iż myślał, że droga którą jedzie to trasa ekspresowa, a nie zwykła arteria śródmiejska. Dyrektor TPN wie jednak, że zrobił coś złego i uważa, że kara dla niego była zasłużona.
Służyjewki premiera 9czyt. policja) się znów popisały bezwzględnością i chamstwem. A dlaczego nie zatrzymują limuzyn rządowych pędzących 200 km/h? Z jakiej racji rząd ma być uprzywilejowany w ruchu? Poza tym, czas skończyć z tymi debilnymi ograniczeniami do 50 km/h w miastach i naprawdę pojęcie drogi ekspresowej też powinno dotyczyć miast. Szybka jazda samochodem spalinowym mniej zatruwa powietrze od powolnej jazdy. Czas skończyć z tymi debilnymi ograniczeniami szybkości a policja niech zajmie się czymś pożytecznym i schowa te radary do lamusa.
G
Gość
A jak tam Las Borkowski w Krakowie się miewa , panie Ziobrowski? Szantażyk miasta 16 mln do łapy albo wyrżną las powiódł się?
j
już nie czytelnik
napiszcie jeszcze co jadł na śniadanie, jaką zrobił qpe.. żadką czy nie.. i jakiego koloru ma mooocz.
jesteście tragiczni.. co to kogo obchodzi . dno i kilo mułu