W Tatrach niemal 5 mln odwiedzających
2024 rok okazał się rekordowy jeśli chodzi o liczbę turystów, którzy weszli na tatrzańskie szlaki. Przez 12 miesięcy minionego roku w Tatry weszło aż 4 mln 902 tys. 755 osób. To o 392 tys. więcej niż w 2023 roku i aż o 1 mln 309 tys. więcej niż w 2017 roku.
Rekordowe były także poszczególne miesiące: luty – 271 tys. 538 turystów, marzec – 201 111, maj – 391 608, listopad – 207 989, grudzień – 217 043. Najtłoczniejszym miesiącem był sierpień, gdy w w Tatry weszło aż 992 119 osób. „Najsłabiej” było w marcu – 201 111, co i tam robi wrażenie jeśli weźmiemy pod uwagę rok 2017, gdy w marcu w Tatry weszło 97 369 osób.
Taka ilość turystów generuje spore zyski dla parku, ale i wydatki – związane z naprawą szlaków, infrastruktury turystycznej, sprzątaniem śmieci, czy wywożeniem ścieków.
Tysiące litrów ścieków w Tatrach
O ile śmieci każdy z wędrowców powinien znosić sam, o tyle ze ściekami jest różnie – czasami nie da się ich „utrzymać i znieść” poza teren parku. Dlatego – mimo że nie wygląda to najlepiej – przy szlakach nadal można zobaczyć tzw. toi-toie, czyli plastikowe kabiny toaletowe. W skali całego roku na terenie parku powinno być prawie 650 toalet. Nie oznacza to jednak, że jednorazowo naraz stoi tyle kabin w górach. Ilość różni się w zależności od sezonu i natężenia ruchu turystycznego. Najwięcej ma być oczywiście w lipcu i sierpniu – po 83 kabiny. Najmniej w marcu i kwietniu – odpowiednio 25 i 31.
W skali roku z tych przenośnych toalet rocznie wywożonych jest ok. 500 metrów sześciennych, czyli 500 tys. litrów. Rocznie TPN wydaje na to ok. 600 tys. zł. Wspominać chyba nie trzeba, że gros wędrowców załatwia też swoje potrzeby "poza szlakiem", zanieczyszczając chroniony teren.
Siku do woreczka
Teraz TPN wpadł na nietypowy pomysł, jak „ulżyć” przyrodzie Tatr. Zamierza rozdawać turystom worki na fekalia. Jak przekonuje szef TPN Szymon Ziobrowski, jest to rozwiązanie stosowane już w innych krajach.
- Pomysł używania worków na fekalia to sprawdzone rozwiązanie, z powodzeniem stosowane m.in. w Stanach Zjednoczonych. W Europie dopiero zyskuje na popularności i bywa prezentowane na konferencjach dotyczących zarządzania ruchem turystycznym. Opierając się na wynikach badań oraz doświadczeniach innych krajów, postanowiliśmy wprowadzić pilotażowe testy tego rozwiązania w Tatrzańskim Parku Narodowym – mówi Ziobrowski.
Na etapie pilotażowym worki będą bezpłatnie rozdawane w wybranych punktach: przy wejściach do parku, na popularnych szlakach turystycznych oraz w punktach informacyjnych.
- Docelowo planujemy również ich sprzedaż w tych samych miejscach – mówi dyrektor.
Teraz TPN ma sprowadzić worki z USA. Najprawdopodobniej w Tatrach będą one dostępne na wiosnę.
Ale jak do woreczka?
Pomysł wydaje się co najmniej interesujący. Tym bardziej, gdy zastanowimy się, jak tu załatwić potrzeby fizjologiczne do worka i co dalej z nim zrobić.
- Worki na fekalia to szczelne, higieniczne opakowania, często wyposażone w substancje żelujące, które neutralizują zapach i przyspieszają rozkład odchodów. Są przeznaczone do użytku w miejscach, gdzie brakuje dostępu do toalet. Po użyciu worki należy odpowiednio utylizować – wyjaśnia Ziobrowski.
Co turyści mieliby z nimi robić i gdzie je wyrzucić?
- Pracujemy nad stworzeniem systemu utylizacji, który będzie zgodny z przepisami prawnymi i łatwy do zastosowania przez turystów. Szczegóły zostaną ogłoszone przed rozpoczęciem pilotażu – dodaje dyrektor.
Pewne za to jest, że worki nie zastąpią toi-toiów. Te nie znikną, przynajmniej na razie, z krajobrazu Tatr.
- Worki na fekalia nie zastąpią istniejących toalet. To rozwiązanie ma uzupełnić infrastrukturę sanitarną w górach. Używanie worków będzie dobrowolne, jednak zachęcamy do ich stosowania, szczególnie w trudno dostępnych rejonach górskich – zaznacza Ziobrowski.
TPN podkreśla, że worki na fekalia pozwolą ograniczyć zanieczyszczenie środowiska naturalnego, chroniąc glebę i wodę przed skażeniem. To – zdaniem przyrodników - szczególnie istotne w delikatnych ekosystemach górskich, takich jak Tatry.
- Wprowadzamy to rozwiązanie jako część szerszej strategii, mającej na celu minimalizowanie negatywnego wpływu wysokiej frekwencji turystycznej – podsumowują.
