Zawodnik wydał oświadczenie, w którym otwarcie to przyznaje: "Informuję, że w dniu dzisiejszym dobrowolnie bez przyznawania się do winy, poddałem się odpowiedzialności dyscyplinarnej przed właściwymi organami dyscyplinarnymi PZPN. Powodem takiej mojej decyzji była grożąca w przypadku sporu sankcja bezwzględnej dyskwalifikacji oraz potrzeba szybkiego zakończenia postępowania dyscyplinarnego przed PZPN i skupienia się na wykonywanej przeze mnie pracy. Jednocześnie ponownie informuję, że jestem niewinny i będę to udowadniał przed Sądem Rejonowym w Bełchatowie w toczącym się postępowaniu karnym."
Taka sytuacja to nowość, bo do tej pory zawodnicy poddawali się karze i przyznawali się do udziału w korupcji. - Można mówić o pewnego rodzaju układzie - przyznaje przewodniczący KD Mikołaj Bednarz. - Zawodnik miał świadomość, że jeśli nie podda się karze, to grozi mu bezwzględna dyskwalifikacja.
Kara finansowa jest dla Garguły dotkliwa. Jego zarobki sięgają ok. 30 tys. złotych miesięcznie (plus premie, z którymi Wisła ostatnio zalega). Oświadczenie wydała też Wisła. Jej stanowisko, mimo nałożonej przed KD kary, nie uległo zmianie. Klub nadal utrzymuje, że ewentualne decyzje w sprawie Garguły podejmie po zakończeniu postępowania sądowego.
Teraz piłkarz chce oczyścić się z zarzutów przed sądem powszechnym. Proces jednak nie może się rozpocząć, bo z uwagi na nieobecność kolejnych oskarżonych rozprawy są odraczane. Kolejną wyznaczono na 5 maja. Prócz Garguły wśród oskarżonych jest m.in. również bramkarz Cracovii Krzysztof P. On także nie przyznaje się do winy. Również w jego sprawie swoją decyzję ma wydać KD PZPN. Terminu orzeczenia ewentualnej kary w tym przypadku na razie jednak nie wyznaczono.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!