Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziki grasują w centrum Chrzanowa. Mieszkańcy boją się wychodzić z domów. Niełatwo będzie pozbyć się zwierząt

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Zdjęcie ilustracyjne. Na kolejnych zdjęciach przypadek dzików z Chrzanowa
Zdjęcie ilustracyjne. Na kolejnych zdjęciach przypadek dzików z Chrzanowa Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Dziki na dobre zadomowiły się w Chrzanowie. Buchtują nie tylko na jego obrzeżach graniczących z lasami, ale również w samym centrum. Ludzie boją się wychodzić z domów nie tylko po zmroku, ale także w środku dnia.

FLESZ - Pilnuj swojego dowodu. Nieostrożność przypłacisz długami

Duża rodzina dzików zadomowiła się na nieużytkach przy skrzyżowaniu ulic Podwale ze Szpitalną w Chrzanowie. Ruchliwa droga i bliska obecność ludzi zdaje się kompletnie nie przeszkadzać tym zwierzętom, które może tam spotkać już od kilku tygodni. We wcześniejszych latach też były w pobliżu, ale nie były tak odważne. Dla kierowców oczekujących na skrzyżowaniu na zmianę światła widok buchtujących dzików to nie lada gratka, inne emocje towarzyszą jednak osobom, które miały okazję osobiście stanąć "oko w oko" z tym zwierzęciem.

- Nie boją się ludzi ani psów. Nic sobie nie robią z ich obecności. Locha zaatakowała już jednego psa. Na szczęście nie poturbowała go mocno. Spacerują tu matki z małymi dziećmi, a dziki koczują kilka metrów obok w zaroślach obok drogi. Kiedyś mogą zaatakować i dojdzie do tragedii - mówi Eugenia Zięba, mieszkanka Chrzanowa.

Mieszkańcy szukają pomocy. Problem zgłosili burmistrzowi Chrzanowa Robertowi Maciaszkowi, interweniowali również w Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego. To jednak niewiele dało. Zostali pouczeni jak zachować się w sytuacji spotkania z dzikiem i poproszeni o złożenie pisma w sprawie ich odstrzału.

PCZK w przypadku spowodowania przez zwierzęta szkód informuje o tym również odpowiednie koło łowieckie. Myśliwi przyjeżdżają, by oszacować ewentualne straty, sprawdzają także skąd przyszły oraz gdzie jest ich siedlisko. I odjeżdżają, a ludzie chcą prawdziwej pomocy - pozbycia się dzików. Mieszkańcy próbowali również wziąć sprawy swoje ręce i przepędzić dzikie zwierzęta.

- One nie boją się niczego. Nawet petardy hukowe nie robią na nich wrażenia. Jesteśmy bezradni, a one czują się tu coraz pewniej. Boimy się wychodzić z domów nawet w środku dnia - dodaje inny z mieszkańców.

Dziki to problem nie tylko tej dzielnicy. Zwierzęta mocno dają się we znaki również m.in. mieszkańcom os. Młodości czy Kąty. Problemem jest brak możliwości szybkiej interwencji.

Zakopane: Zuchwałe łanie zjadły urzędnikom... kwiatki

- Gminy w tym temacie nie mają dużego pola do popisu. To starostwo musi wydać zgodę na odstrzał. Gminy mogą jedynie przekazać pieniądze na wynajęcie firmy, która się tym zajmie. To trwa - mówi Roman Madejski, radny gminy Chrzanów i przewodniczący os. Kąty.

Do tej pory na terenie gminy Chrzanów redukcyjnym odstrzałem dzików zajmowała się specjalnie do tego celu wynajęta firma. Jej pracownicy posiadają uprawnienia do wykonywania odstrzałów w terenie zabudowanym. Problem dotyczy nie tylko Chrzanowa. Niektóre gminy doszły do porozumienia z lokalnymi kołami łowieckimi, które wzięły na swoje barki to zadanie.

- Rozmawialiśmy w ubiegłym roku z kołami łowieckimi. Nie było zainteresowania z ich strony przeprowadzeniem takich odstrzałów. To wiązałoby się z koniecznością odbycia dodatkowego szkolenia, by uzyskać odpowiednie uprawnienia. Gmina była wstanie wesprzeć finansowo koła łowieckie, które zdecydowałby się na współpracę, ale nikogo do tego nie udało się namówić - wspomina Roman Madejski.

Nie oznacza to jednak, że lokalni myśliwi nie polują na dziki, wręcz przeciwnie. Miniony sezon łowiecki pod tym względem okazał się rekordowy. Udało im się odstrzelić ponad 1,5 tysiąca zwierząt na terenie Nadleśnictwa Chrzanów, które jest dość rozlegle i obejmuje również część powiatu olkuskiego i fragment Śląska. W tym roku w życie weszła specustawa dotycząca odstrzału dzików w związku z chorobą afrykańskiego pomoru świń.

- Niewątpliwie powinno to wpłynąć na większą aktywność kół łowieckich, gdyż odstrzał dzików wiązać się będzie z określoną gratyfikacją - mówi nadleśniczy Andrzej Berkowski z Nadleśnictwa Chrzanów.

Myśliwi mogą jednak polować tylko na terenie obwodów łowieckich, 150 metrów od zabudowań. Pozbycie się "miejskich" dzików stwarza nadal duży problem. Gmina Chrzanów w ub. roku przeznaczyła 15 tys. zł na redukcyjny odstrzał. Udało się zmniejszyć ich populację o 30 sztuk. Mowa tu o dzikach, które żyły pomiędzy ludzkimi zabudowaniami. Od początku wiele osób zwracało uwagę, że to zbyt mała redukcja, by rozwiązać problem.

Populacja dzików w regionie rośnie w dużym tempie, nie mają one tu naturalnych wrogów, natomiast bardzo dobre warunki do życia, m.in. pola z kukurydzą, ziemniakami i innymi pożywnymi roślinami. Chrzanów otaczają rozległe lasy, jednak i tam zaczyna brakować dla nich miejsca, bo jest ich tak dużo. Jeszcze w 2000 roku dzików w Polsce było ok. 118 tysięcy. W 2017 roku (najnowsze dane, jakie udostępnia obecnie Główny Urząd Statystyczny) ich liczebność wynosiła ok. 214 tysięcy sztuk.

Dziki bliżej centrum przyciąga także łatwiejszy dostęp do pożywienia, które bywa wyrzucane byle gdzie. Ich osiedlaniu sprzyja również brak koszenia działek. Rozmnażają się coraz młodsze loszki, nie bez znaczenia są również łagodniejsze zimy.

Łanie w Zakopanem sprawdzają, gdzie się podziali ludzie i ic...

- Temat odstrzału dzików zostanie poruszony na najbliższej sesji. Potrzebne są zdecydowane działania, by rozwiązać ten problem. Wiadomo odstrzał jest niehumanitarny, ale odłowienie dzików i wywożenie ich w inne miejsce niewiele da. Tych zwierząt przybywa w bardzo szybki tempie - kończy radny.

W przypadku pojawienia się zagrożenia ze strony dzikich zwierząt należy zgłosić ten fakt do Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego tel. 32 625 00 00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska