Za szacowanie strat i wypłatę odszkodowań w Kłodnem odpowiada Koło Łowieckie Jaworz, kierowane przez Janusza Trzupka. Rozwiewa on nadzieje rolnika - do wiosny myśliwi się u niego nie pojawią.
- To regulują przepisy ustawy prawo łowieckie - wyjaśnia Janusz Trzupek. - Od listopada strat się nie szacuje. Dziki mogą przecież tę łąkę jeszcze wiele razy odwiedzić w czasie zimy, szukając w glebie pędraków, więc zniszczenia będą większe.
Janusz Trzupek wyjaśnia, że w listopadzie często na polach leży śnieg, który utrudnia oszacowanie strat. Dlatego przyjęto w ustawie, że od tego miesiąca w terenie się nie pracuje. Łowczy dodaje, że mimo to rolnik może pobrać ze strony internetowej koła druk zgłoszenia straty i wysłać go pocztą do KŁ Jaworz. - Niezależnie od tego ostateczne szacowanie odbędzie się wiosną - dodaje.
Rolnik z Kłodnego uważa, że wtedy będzie za późno na skuteczną naprawę szkód. - Teraz odwróciłbym skibę do ziemi i na wiosnę posiałbym trawę, a tak nic z tego nie będzie - martwi się Józef Sołtys.
Źródło: Gazeta Krakowska